PCM: Ciężka praca nad porozumieniem

Poznańskie Centrum Mediacji to ważny punkt na mapie Poznania. Niedawno obchodzony Europejski Dzień Sprawiedliwości Obywatelskiej był okazją do przybliżenia mieszkańcom Unii instytucji i organizacji, które tę sprawiedliwość wspierają i wzmacniają. Jedną z nich jest Poznańskie Centrum Mediacji, miejski projekt funkcjonujący w Poznaniu od ponad roku, który wspiera ideę sprawiedliwości naprawczej oraz sprawiedliwości uczestniczącej. Mediatorów z zespołu PozCM można było obserwować w działaniu podczas wydarzenia „Sztuka Mediacji” w Galerii Arsenał, które odbyło się w trakcie Międzynarodowego Tygodnia Mediacji.

MK foto ok

Mediacje to sztuka – przekonuje Marceli Kwaśniewski, dyrektor PozCM – i to taka, której trzeba się długo uczyć. Nie wystarczy ukończenie czterdziestogodzinnego kursu na mediatora, bo to dopiero początek. W Arsenale nasi mediatorzy pokazywali węzłowe punkty mediacji prowadząc mediację „na żywo”, jednocześnie ją komentując.

EFK Foto

To była klasyczna mediacja rodzinna – wyjaśnia Ewelina Flatow-Kaleta, mediatorka Centrum. Schemat, bedący nawiązaniem do problemów, z którymi w pracy mediacyjnej spotykamy się na co dzień. Podobnie było z uczestnikami mediacji: tak jak oni, wiele osób trafia do nas w sytuacji kryzysu, gdy nie wiedzą, jak sobie poradzić z nową sytuacją, jak rozwiązać bieżący konflikt , a tym samym jak zapobiec kolejnym.

Do mediatorów przychodzą ci, którzy postanawiają rozwiązać swój problem dobrowolnie, rozmawiając i wspólnie pracując nad porozumieniem. O czym rozmawiają?

Przede wszystkim o ułożeniu swojej relacji tak, by nie powodowała nowych konfliktów, by rozstanie – o ile jest postanowione – dokonywało się w rzeczowej atmosferze, przez tworzenie realistycznych rozwiązań. I to takich, które satysfakcjonują obie strony. – mówi Marceli Kwaśniewski – A jeśli są dzieci, to ustalenia dotyczą opieki nad nimi w taki sposób, by relacja emocjonalna pomiędzy rodzicami nie zakłócała relacji rodziców w rolach opiekunów dzieci.

W mediacji jej uczestnicy mówią o faktach, o swojej percepcji zaistniałej sytuacji, ale przede wszystkim o emocjach i potrzebach. Opowiadają o nich po to, by druga strona usłyszała, co czują i dlaczego jakieś rozwiązanie wydaje im się najlepsze – dodaje Ewelina Flatow-Kaleta . Trzeba podkreślić, że celem nie jest terapia uczestników, tylko sprawienie, by osoby będące w konflikcie dostrzegły w sobie nawzajem ludzi, partnerów do rozmowy, a nie jedynie wrogów.

I to się udaje?

Marceli Kwaśniewski: Wśród tych, którzy się decydują na mediację prywatną – zdecydowanie tak, w sprawach ze skierowania sądu statystyki wypadają nieco gorzej, choć jest to zazwyczaj powyżej 50% mediacji zakończonych ugodą. Dzieje się tak dlatego, że mediacja, w przeciwieństwie do sądu, jest dobrowolna i dzięki tej zasadzie zmienia się nasze nastawienie do drugiej strony. Co ważne: wypracowane dobrowolnie rozwiązania stają się obowiązujące gdy dochodzi do porozumienia, czyli ugody. A ugoda – mówiąc skrótowo – po zatwierdzeniu przez sąd staje się wyrokiem sądowym.

Dla kogo otwarte jest Poznańskiego Centrum Mediacji?

Ewelina Flatow-Kaleta: W ciągu tych kilkunastu miesięcy wsparliśmy mediacją około czterdziestu par i udzieliliśmy porad kilkuset osobom. Są to głównie mediacje w sprawach rodzinnych, choć zdarzają się też mediacje w sprawach pracowniczych czy gospodarczych. Dzięki temu, że projekt jest finansowany z budżetu Miasta Poznania, mamy pulę godzin przeznaczonych na nieodpłatne mediacje, konsultacje i porady.

Marceli Kwaśniewski: Mediacje to część naszej działalności, równie ważny jest dla nas system mediacji szkolnych i rówieśniczych, który wprowadzamy do poznańskich szkół. Rozpoczęliśmy współpracę z trzydziestoma szkołami prowadząc tam warsztatowe lekcje mediacyjne. W kilku szkołach powstały już kluby mediatora, działają młodzi mediatorzy, tworząc sieć, do której będziemy włączali kolejne szkoły. Dzięki temu mogą się one od siebie uczyć, wymieniać doświadczeniami, wiedzą – i szkolnymi mediatorami. Zadaniem PozCM jest natomiast koordynacja tej aktywności tak, żeby każdy mógł liczyć na wsparcie.

Tydzień Mediacji i Europejski Dzień Sprawiedliwości Obywatelskiej to promocja „sprawiedliwości bliżej obywatela”. Czy Centrum promuje ją na co dzień?

Marceli Kwaśniewski: Oczywiście, po są takie akcje jak Sztuka Mediacji, ale też szkolenia mediacyjne, które nieodpłatnie prowadzimy dla pracowników MOPR, aktywistów NGO’s, kuratorów sądowych czy urzędników samorządowych. Ostatnio szkoliliśmy wszystkich pracowników Biur Obsługi Interesanta poznańskich Sądów, nie po to by zostali mediatorami, lecz by mogli i chcieli przekazywać klientom trafiającym do sądów ważne informacje o mediacjach i mediatorach.

Czy dzięki temu przybędzie mediacji?

Marceli Kwaśniewski: Mam nadzieję, bo na razie do mediatorów trafią zaledwie dwie sprawy na tysiąc. W Europie jest to kilka procent, ponieważ tam traktuje się ją jak skuteczny instrument służący zmniejszaniu liczby spraw trafiających do sądów. Myśli się też o niej w kategorii praw obywatelskich, z których można i należy korzystać. Zresztą tej tematyce będzie poświęcona nasza grudniowa konferencja.

Ewelina Flatow-Kaleta: Przybędzie, jeśli będziemy mówić o mediacji i uczyć o niej. Na przykład o tym, że jest o wiele tańsza od postępowania sądowego, wielokrotnie krótsza, pozwala minimalizować konflikt, a przede wszystkim – że porozumienie osiągnięte w mediacji ma wagę wyroku sądowego.

Czy o to chodzi w mediacji by osiągnąć porozumienie?

Marceli Kwaśniewski: Ludzie są zaskoczeni, kiedy im mówię, że wcale nie, że celem mediacji jest przede wszystkim nawiązanie pomiędzy stronami dialogu, który może ich zaprowadzić do porozumienia. W naszej kulturze myślenia o prawie i sprawiedliwości myśli się przede wszystkim o celu, zwycięstwie lub przegranej. Tymczasem mediacja jest procesem, na końcu którego znajduje się wygrana obu stron, które mogły coś przemyśleć i zrozumieć. Nie ma w niej przegranych.

To co jest największą satysfakcją dla mediatora, jeśli nie ugoda?

Ewelina Flatow-Kaleta: Ten błysk zrozumienia w oczach skonfliktowanych osób, który mówi: Ok, widzę, że naprzeciw mnie siedzi człowiek, z którym mogę się dogadać. I ten moment, kiedy mediator czuje, że ci ludzie już sobie w przyszłości samodzielnie poradzą.

 

 

Ewelina Flatow-Kaleta – mediatorka sądowa

Marceli Kwaśniewski – mediator sądowy

 

Poznańskie Centrum Mediacji w liczbach:

Zespół 5 mediatorów z listy Mediatorów Stałych Sądu Okręgowego w Poznaniu

16 miesięcy działania

450 udzielonych porad i konsultacji okołomediacyjnych

325 godzin mediacji

240 uczestników szkoleń

30 szkół uczestniczących w projekcie

2400 uczniów uczestniczących w warsztatach mediacyjnych

Czynne codziennie podczas dyżurów,

Więcej na stronie www.mediacjecentrum.poznan.pl i naszym profilu fb, oraz pod numerem tel. 509 955 925

Wszystkie działania PozCM są bezpłatne

 

Elżbieta Jęczmionka-Kopińska

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Current ye@r *