Stare Miasto: Działowa dzieli

Działowa - mapka Kwartał ulicy Działowej zlokalizowanej pomiędzy Starym Rynkiem a Cytadelą przy wzgórzu św. Wojciecha stanowił wymarzone miejsce do zamieszkania. Blisko centrum, a jednocześnie w spokojnej i zielonej okolicy. Jak się okazuje, pozory mylą… A sprawa Działowej podzieliła mieszkańców, Ojców Karmelitów, radnych osiedlowych i miejskich oraz urzędników poznańskiego magistratu.

Mieszkańcy tej okolicy dowiedzieli się o planach, w które początkowo trudno im było uwierzyć. Ojcowie Karmelici postanowili sprzedać część należących do nich nieruchomości, co otwiera drogę do zmiany charakteru tej okolicy. Może powstać tutaj hotel czy zabudowa mieszkaniowa oraz drogi dojazdowe. Pobliski Ogród Jordanowski, jedyny w tej okolicy plac zabaw dla dzieci, miałby zostać przedzielony, co konieczne jest do wytyczenia dojazdu do nowych budynków. Na mieszkańców tej części Starego Miasta padł blady strach. – Przecież my tu jesteśmy, mieszkamy i żyjemy – podkreślają mieszkańcy. I bardzo się boją przyszłości.

A wszystko zaczęło się od decyzji Ojców Karmelitów, którzy zapragnęli sprzedać swój kawałek gruntu.

Punkt widzenia Ojców Karmelitów

– Pragniemy poinformować, że inicjatywa Zakonu dotyczy jedynie rozszerzenia przewidzianych w obowiązującym od 2006 roku planie zagospodarowania przestrzennego funkcji usługowych dla tego terenu o funkcje usługowo-mieszkalne. Charakter przyszłego projektu był oficjalnie przedstawiany wiosną bieżącego roku na Komisji Planowania Przestrzennego Rady Osiedla Stare Miasto. Rada pozytywnie zaopiniowała możliwość rozszerzenia funkcji przewidzianych w planie zagospodarowania przestrzennego i swoją opinię przekazała do Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. W obecnej chwili Zakon zamierza odstąpić od planów budowy na swoich gruntach nieruchomości komercyjnych czyli planowanego wcześniej hotelu. Prowadzone rozmowy dotyczą nieruchomości mieszkaniowych z funkcjami handlowymi i usługowymi mieszczącymi się na parterach budynków i dostępnymi tak dla przyszłych mieszkańców osiedla, jak i dla mieszkańców dzielnicy i miasta. Funkcja usługowo-mieszkalna nowych budynków przyciągnie do centrum miasta zarówno nowych mieszkańców, jak i służyć będzie obecnym mieszkańcom okolicznych zabudowań. Tym bardziej, że zachowane zostaną podstawowe walory świadczące o atrakcyjności tego miejsca – ruch samochodowy przewidywany jest wyłącznie od strony ulicy Solnej i nie ma możliwości, by przebiegał na przykład przez Ogród Jordanowski, co znacząco obniżyłoby jego walory. Inwestycja, o której rozmawiamy, będzie spełniała wszelkie założone normy w tym zapewni na terenie swojej nieruchomości wymaganą ilość miejsc parkingowych dla nowych mieszkańców dzielnicy, którzy wprowadzą się do wybudowanych mieszkań. Nie prowadzimy jednocześnie żadnych ustaleń, czy inicjatyw związanych z miejscami parkingowymi w najbliższych okolicach. Nie jesteśmy podmiotem uprawnionym do ustalania polityki w tym zakresie. Zakon podejmuje decyzje ekonomiczne kierując się kryterium dobra duszpasterskiego i koniecznością wspierania swojej misji w Kościele. Przestrzega przy tym wszystkich procedur wyznaczonych ogólnie obowiązującymi zasadami zapewniającymi przejrzystość w życiu publicznym – wyjaśnia o. Karol Milewski, Ekonom Warszawskiej Prowincji Karmelitów Bosych.

Punkt widzenia mieszkańców

Obawy mieszkańców wyraził jeden z lokatorów z Działowej:

– Jeżeli faktycznie Zakon Karmelitów sprzeda tereny swojego ogrodu developerowi pod zabudowę mieszkaniowo-usługową (ewentualnie hotel) spowoduje to zwiększenie ruchu w okolicy, zwiększenie zapotrzebowania na parkingi oraz likwidację starej roślinności na wzgórzu co bezpowrotnie zepsuje  piękny widok na Wzgórze Św. Wojciecha. Najważniejszą sprawą poza powyższym staje się: brak dróg dojazdowych do planowanego osiedla, wielkość zabudowy ok. 150 mieszkań+handel+usługi, zakusy na wytyczenie dróg przez Ogród Jordanowski, jedyny obiekt w okolicy, z którego korzystają również okoliczne szkoły, a także planowana likwidacja miejsc parkingowych na Al. Marcinkowskiego i skierowanie samochodów mieszkańców na ul. Działową (to propozycja radnego p. Maleszki), co ostatecznie przytłoczy tą część miasta – wylicza zaniepokojony poznaniak.

I stawia pytanie zasadnicze: Jak zapewnić przyjazne miasto i zahamować opuszczanie śródmieścia przez mieszkańców? Zdaniem naszego rozmówcy, urzędnicy miejscy wraz z radnymi robią wszystko, by ludzie uciekali ze śródmieścia coraz bardziej zatłoczonego i zabudowywanego, poza centrum miasta czy też w ogóle poza Poznań. – Hasła hasłami, a Poznań, zwłaszcza centrum, staje się coraz mniej przyjazne – twierdzi oburzony rodowity poznaniak, któremu wcześniej nie przyszłoby do głowy, by opuszczać swoje rodzinnego miasto.

Niepokojące plany zjednoczyły ludzi, którzy postanowili zawalczyć o swoją “małą ojczyznę” przy ulicy Działowej. Oto  ich punkt widzenia przedstawiony przez Julię Wacke:

– Obecnie na wniosek Karmelitów jest sporządzany nowy plan zagospodarowania. Wiemy, że znalazł się już zainteresowany deweloper tym terenem. Na I konsultacjach społecznych o. Karol mówił, że ma tam powstać bardzo nowoczesne osiedle i dziwił się, że nie skaczemy z radości, ale jak ma się super nowoczesne osiedle do otaczającej architektury i historii tego miejsca, zwłaszcza z drogą przez ogród jordanowski? – pyta J. Wacke. – O konsultacjach społecznych dowiedziałam się ze strony internetowej Rady Osiedla Stare Miasto. Postanowiłam poinformować o tym jak najwięcej mieszkańców, gdyż informacja to podstawa każdego działania. My się tutaj prawie wszyscy bardzo dobrze znamy, gdyż mieszkamy wiele lat – niektórzy od początku powstania tych kamienic. Do osób, których miałam e-mail wysłałam wiadomości, ale nadal to była wąska grupa, dlatego wydrukowałam 40 ulotek z informacjami o planowanych zmianach oraz o terminie I konsultacji społecznych, i wywiesiłam na drzwiach wejściowych do budynków przy ul. Działowej, Wolnicy, Św. Wojciech, Solnej, al. Marcinkowskiego, części pl. Wielkopolskiego. Na konsultacje przyszło ok. 20 mieszkańców i od tego się zaczęło, postanowiliśmy działać wspólnie, ale obecnie zaangażowanych jest znacznie więcej osób. Jako mieszkańcy połączyliśmy siły i postanowiliśmy temu przeciwdziałać. Napisaliśmy wspólny wniosek do Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Jest to inicjatywa społeczna samych mieszkańców i ludzie bardzo chętnie się w to włączają. Działamy razem poprzez mieszkańców, zarządy wspólnot mieszkaniowych i administratorów. Ogród Jordanowski jest bardzo ważną częścią miasta i jedynym placem zabaw dla dzieci w tym rejonie. Przywiązanie mieszkańców do niego jest bardzo duże. Jeżeli nie będzie Ogrodu Jordanowskiego to dzieci z tego rejonu nie będą miały gdzie się bezpiecznie bawić. Propozycje o. Karola żeby zrobić ścieżkę przez ogród jordanowski, aby mieszkańcy nowego osiedla np. mieli bliżej do kościoła tak jak się wypowiada w mediach jest nieporozumieniem. Jak można proponować zabranie części placu zabaw dzieciom na ścieżkę dla wiernych? Albo mówienie o drodze ratunkowej do osiedla przez ten teren jest absurdem, bo ulice w tym rejonie są jednokierunkowe i łatwiejszy dostęp jest od ulicy Solnej. Mamy rozwiązanie dla o. Karola – niech poprowadzi ścieżkę przez swoje tereny, wierni będą mieli jeszcze bliżej. Droga też nie powinna stanowić problemu dla Karmelitów, gdyż posiadają dwie bramy wjazdowe od strony ul. Działowej. Dlaczego nie chcą przeprowadzić drogi przez swoje tereny tylko zabierać przestrzeń dzieciom i mieszkańcom? Mówienie o braku funduszy na działania duszpasterskie tak jak się wypowiada o. Karol w mediach jest groteskowe. Działania duszpasterskie to przede wszystkim praca z ludźmi, wsłuchiwanie się w ich potrzeby, a nas Poznaniaków chyba nie słucha i nie zwraca uwagi na nasze potrzeby i czy te działania naprawdę kosztują 5-8 mln zł? My najchętniej chcielibyśmy, żeby zostało tak jak jest obecnie i zdajemy sobie sprawę, że właściciel ma prawo sprzedać swój teren, ale niech nie chce zabierać jeszcze terenów sąsiednich (obcych) dla swoich interesów. Obawiamy się również intensywności zabudowy. Dla tak ważnego historycznie obszaru miasta powinny być dochowane wszelkie starania mające na celu podkreślenie doniosłości tego miejsca. Ze względu na rys historyczny budynków i miejsc na Wzgórzu Św. Wojciecha, które są jednym z najważniejszych miejsc pamięci narodowej, np. w starej komendanturze (obecnie Uniwersytet Artystyczny) mieściła się siedziba gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego, dowódcy powstania wielkopolskiego i Armii Wielkopolskiej. Chcemy żeby miejscy urzędnicy wzięli to pod uwagę. Obecnie Wzgórze św. Wojciecha jest zielonym i historycznym połączeniem między Cytadelą a Starym Rynkiem, swoistym miejscem spacerowym. Jest to miejsce szczególne dla Poznania i nie należy osłabiać jego wartości na rzecz interesu wąskiej grupy (dewelopera) i chęci zysku. Miejsce powinno podlegać ochronie a nie zabudowywaniu. Okolice zapełniają się kolejnymi budynkami. W ten sposób centrum staje się coraz mniej atrakcyjne dla mieszkańców. Nie może tak być, że każdy wolny skrawek jest zabudowywany. Zważywszy na postępujące ocieplenie klimatu ważne jest zachowanie zielonych terenów, z pięknym starodrzewiem, szczególnie w dużych miastach. Kolejna sprawa to chęć likwidacji miejsc parkingowych na al. Marcinkowskiego. Jeden z radnych znalazł nawet rozwiązanie i wyznaczył miejsca postojowe na ul. Działowej, a mieszkańcy gdzie mają pozostawić swoje samochody? Jako mieszkańcy się temu znacząco sprzeciwiamy. W centrum miasta znajduje się wiele ważnych instytucji, a na samych al. Marcinkowskiego mamy sąd, prokuraturę i Policję. Zaznaczmy, że tak ważne instytucje nie mają swojego parkingu dla interesantów. Do Sądu Okręgowego czy Prokuratury Okręgowej przyjeżdżają ludzie z całego okręgu. Uporządkowanie parkowania poprzez likwidację miejsc może jest najłatwiejsze, ale nie rozwiąże problemu. Robiąc porządek w jednym miejscu, problem zostanie przeniesiony w inne. Miasto powinno spojrzeć na problem z nieco szerszej perspektywy. Chcemy zaznaczyć, że my tu jesteśmy, mieszkamy i żyjemy. Proponowane  rozwiązanie nie sprzyja zamieszkaniu w centrum miasta. Miasto nie tylko powinno być piękne i estetyczne ale również funkcjonalne, dlatego prosimy wziąć nas mieszkańców pod uwagę. Dla nas nie ma innej alternatywy na pozostawienie samochodu. Większość budynków w centrum miasta nie ma hali garażowej, parkingu podziemnego, placu parkingowego, parkingu strzeżonego, pozostaje tylko ulica. Likwidacja parkowania na al. Marcinkowskiego jest problemem przede wszystkim dla mieszkańców, gdyż parking na pl. Wolności nie jest chyba przeznaczony docelowo dla mieszkańców ul. Solnej, pl. Wielkopolskiego, Działowej, Wolnicy, Św. Wojciecha i północnej części al. Marcinkowskiego. Przeznaczony jest chyba dla turystów, petentów instytucji tyle że Ci parkują na wyżej wymienionych ulicach. Liczenie, że klienci, interesanci będą parkować pod pl. Wolności jest zwykłą naiwnością, gdyż znając naturę ludzką można stwierdzić, że będą parkować jak najbliżej miejsca docelowego czyli na ulicach i tutaj jest problem. Od pl. Wolności w przypadku Sądu czy Prokuratury jest bliżej ul. Działowa. Rozumiemy chęć uporządkowania przestrzeni na Alejach Marcinkowskiego, ale nie może to się odbywać kosztem mieszkańców.  Idea stworzenia XIX wiecznych alei jest szlachetna, ale mamy XXI wiek i obecnie miasto jest większe, jest więcej mieszkańców, są samochody, a nie zaprzęgi konne i życie jest nieco inne. W XIX wieku nie było ścieżek rowerowych (gdyż dopiero pod koniec XIX wieku wynaleziono rower taki, który znamy obecnie) i ogrzewało się domy drewnem oraz węglem, takie są fakty i czy do tego też mamy wrócić? Dziwi nas fakt nie konsultowania tego z mieszkańcami i pomimo tylu sprzeciwów kontynuowania tej idei w tym kształcie, gdyż Rada Osiedla jest dla mieszkańców, a nie odwrotnie. Rozmawiałam w ZDM i zapewnili mnie, że na razie nikt nie będzie tych miejsc likwidował. Wystosowaliśmy odpowiednie pisma do ZDM i ROSM. Z częścią mieszkańców poszliśmy na XXII Sesję ROSM. Przedstawiliśmy swoje obawy co do dużej inwestycji na Wzgórzu Św. Wojciech i daliśmy wyraźny sprzeciw wobec likwidacji miejsc parkingowych nie dając nam mieszkańcom żadnej alternatywy. Akurat dobrze się złożyło, bo radni uchwalali punkt w tej sprawie (pkt. 12). Myślę, że dzięki temu, że mieszkańcy byli obecni na sesji udało się go uchwalić w takim kształcie. Dodatkowo na ul. Działowej jest projektowana ścieżka rowerowa i znowu z mieszkańcami nikt tego nie konsultował. Nie jest tak, że my się wyraźnie temu sprzeciwiamy, ale chcielibyśmy wiedzieć co jest planowane. Jakby nie patrzeć mieszkańcy danych ulic są ich największymi użytkownikami. Nie chcemy się kłócić, bo kłótniami do niczego się nie dochodzi i niczego się nie buduje, ale chcemy żeby miejscy urzędnicy i radni osiedlowi wzięli nas mieszkańców pod uwagę – podkreśla Julia Wacke.

Punkt widzenia osiedlowych radnych

– Rada Osiedla nie wydaje decyzji tylko w formie uchwał rekomenduje określone rozwiązania. W przypadku planowanych działań przy ulicy Działowej – mogę wypowiadać się tu w swoim imieniu, ale myślę też, że większość radnych podziela ten pogląd – nie będzie żadnej zgody na pomniejszenie Ogrodu Jordanowskiego (o czym w prasie mówił także radny miejski Łukasz Mikuła) – wyjaśnia Tomasz Dworek, radny Osiedla Stare Miasto.

Czytaj także – Inwestycja na Wzgórzu Wojciecha _interwencje

 Punkt widzenia Miejskiej Pracowni Urbanistycznej

W imieniu MPU wypowiedział się Łukasz Olędzki, przedstawiając swoje racje, a także protestując przeciw krzywdzącym opiniom wobec MPU:

–  Rada Miasta Poznania podjęła uchwałę o przystąpieniu do prac nad projektem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „W rejonie ulic Solnej i Działowej” 6 września tego roku. Prace nad projektem dopiero się rozpoczęły, 19 września odbyło się spotkanie z mieszkańcami w ramach pierwszego etapu konsultacji społecznych, a do 10 listopada zbierane były wnioski do projektu planu miejscowego. Dopiero po rozpatrzeniu wniosków, w trakcie tzw. opiniowania roboczego odbędzie się drugi etap konsultacji społecznych, na którym zaprezentowany zostanie wstępny projekt mpzp. Należy też o tym pamiętać, że projekt mpzp nie może naruszać zapisów Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Poznania. W studium dla omawianego terenu znajdują się następujące zapisy: MW/U – teren zabudowy mieszkaniowej lub usługowej w obszarze  funkcjonalnego Śródmieścia (kierunek wiodący) oraz tereny zieleni (np.: parki, skwery), tereny sportu i rekreacji, tereny komunikacji i infrastruktury technicznej (kierunek uzupełniający).ZR – tereny sportu i rekreacji: plenerowe urządzenia sportowo-rekreacyjne i boiska sportowe zieleni, w tym ogrody jordanowskie. Na terenie objętym projektem mpzp „W rejonie ulic Solnej i Działowej” obowiązuje plan miejscowy uchwalony w 2006 roku. Południowa część terenu Karmelitów już w tym projekcie została przeznaczona pod zabudowę usługową (hotel) z obsługą komunikacyjną od strony ul. Solnej oraz dopuszczeniem drogi technicznej od ul. Działowej. Dopóki nie zostanie uchwalony nowy plan miejscowy, pozwolenia na budowę wydawane są w oparciu w plan z 2006 roku. Ulica Działowa jest częścią uchwalonego mpzp  (Uchwała RMP Nr XXXVI/610/VII/2016 z dnia 18 października 2016 r.). Zgodnie z zapisami ww. planu miejscowego, ulica Działowa  (symbol 2 KD-D) została przeznaczona pod drogę publiczną, dla której w zakresie szczegółowych parametrów i wskaźników kształtowania zabudowy oraz zagospodarowania ustala się m.in.: lokalizacje jezdni, dwustronnych chodników oraz pasów rowerowych na jezdni, a w ramach modernizacji, rozbudowy i budowy systemów komunikacji ustala się: dopuszczenie lokalizacji miejsc postojowych dla samochodów i rowerów na terenach dróg.Nie ma ustaleń mpzp dla ulicy Solnej, gdyż znajduje się ona poza granicami zarówno obowiązującego planu miejscowego, jak również ulica ta nie jest objęta procedurą sporządzania planu miejscowego – wyjaśnia Łukasz Olędzki z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.

Zdaniem MPU wszystko dobywa się zgodnie z prawem, a mieszkańcy są na bieżąco informowani, stąd opinia, iż traktowani są podmiotowo jest krzywdząca.

– Jak każdy projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, tak i ten musi być sporządzony zgodnie z ustawą dnia 27 marca 2003 roku o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym i zgodnie z tą ustawą zbierane były wnioski do projektu planu miejscowego (obwieszczenie o przystąpieniu do prac nad tym projektem oraz o terminie zbierania wniosków do projektu opublikowano w lokalnej prasie). Ponadto od 2008 roku każdy projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego sporządzany w Poznaniu jest dwukrotnie poddawany konsultacjom społecznym. Spotkanie z mieszkańcami w ramach pierwszego etapu konsultacji społecznych dotyczących tego projektu miało miejsce 19 października. Na tym spotkaniu informowaliśmy mieszkańców o tym, iż prace nad projektem rozpoczęły się, informowaliśmy o terminie zbierania wniosków oraz o powodach przystąpienia do sporządzania tego projektu. O spotkaniu informacje przekazywane były za pośrednictwem stron Miasta Poznania (www.poznan.pl/konsultujemy) oraz stron MPU (www.mpu.pl oraz www.facebook.com/mpu25). Plakaty z informacją o planowanym spotkaniu przekazane były Radzie Osiedlowej. Przedstawialiśmy też mieszkańcom zapisy Studium dla tego terenu. Dopiero na bazie zebranych wniosków oraz opinii innych jednostek miejskich  będzie sporządzony wstępny projekt (musi on być oczywiście zgodny z zapisami Studium), który zostanie zaprezentowany mieszkańcom na drugim etapie konsultacji społecznych. Stąd trudno się zgodzić z opinią, że mieszkańcy nie są traktowani podmiotowo. W świetle powyższych informacji trudno zgodzić się również z zarzutem, że procedura sporządzania projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nie jest transparentna. Co więcej zanim projekt planu miejscowego trafi do Rady Miasta Poznania, wcześniej zostanie on wyłożony do publicznego wglądu, będzie zorganizowana dyskusja publiczna dotycząca tego projektu oraz będą zbierane uwagi do projektu planu, co wynika z zapisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Dodatkowo tylko nadmienię, że wszyscy zainteresowani mogą zasięgnąć informacji w siedzibie Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, gdzie na potrzeby mieszkańców działa punkt informacyjny czynny od poniedziałku do piątku w godzinach do 8:00 do 15:00 – zachęca Ł. Olędzki.

Punkt widzenia Zarządu Dróg Miejskich

“Twoja wiadomość dotarła na adres: zdmwp@zdm.poznan.pl i oczekuje na rozpatrzenie. Jednocześnie informujemy, iż Zarząd Dróg Miejskich ma trzydzieści dni na rozpatrzenie Twojej korespondencji. Prosimy o cierpliwość.  Niniejsza wiadomość została wygenerowana automatycznie i prosimy na nią nie odpowiadać”.

AKTUALIZACJA 22.11.2016

Załączamy wyjaśnienie Zarządu Dróg Miejskich, które 22.11.2016 wpłynęło do naszej redakcji – kliknij w link – 2016_11_17_ul_działowa

(pewu)

 

Źródło mapy:

https://www.google.pl/maps/place/Dzia%C5%82owa,+Pozna%C5%84/@52.4134378,16.9277412,508m/data=!3m1!1e3!4m5!3m4!1s0x47045b4669dbd0eb:0x4762ba391bc89902!8m2!3d52.4129333!4d16.9310692

Więcej informacji można znaleźć w artykułach prasowych:

Inne załączniki – kliknij poniżej w linki:

Poniżej dane kontaktowe MPU:

MIEJSKA PRACOWNIA URBANISTYCZNA w Poznaniu
Ul. B. Prusa 3
60-819 POZNAŃ
Tel. 061 84 55 00
www.mpu.pl
e-mail: mpu@poznan.mpu.pl

You may also like...

1 Response

  1. oned pisze:

    Po co tam ten park i tak jest straszna lipa jesli chodzi o okolice lepiej mieszkania a na spacer na cytadele. Niech się Pani JULIA tak nie unosi zbudujemy nowy park

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Current ye@r *