Winogrady: DPS Ugory: Chłopcy z gitarami dla seniorów

Sezon artystyczny 2018/2019 w poznańskim DPS Ugory rozpoczął się od mocnego uderzenia czyli od big beatu jak w latach 60-tych określano muzykę niepoważną. Nie umilkły jeszcze echa  zakrojonej na większy odbiór festiwalu Akademii Gitary (pisaliśmy o tym w WINOGRADY.ORG o Happeningu Gitarowym) i teraz do sali koncertowej przyjechali gitarzyści z Kórnika występujący pod nazwą NIEPOWAŻNI. Muzycy po prawie pół wieku nieuprawiania tego zawodu, powrócili jako seniorzy, by razem ponownie przekazywać swoją muzyczną pasję innym. I swoją muzyką sprawiać słuchaczom  i melomanom radość z tworzenia i wykonywania.

Koncert w Domu Pomocy Społecznej przy ul. Ugory odbył się w ramach cyklu “Senioralne spotkania z muzyką”, który wysłuchało przeszło sto osób żywo reagujących na dźwięki wydobywające się z gitar kórnickich muzyków. A byli to – Jan Zięta – gitara rytmiczna, kier. zespołu, Maciej Nowak – gitara solowa I ,Marek Krause gitara solowa II, Franciszek Słomiński – gitara basowa, Rafał Szałapieta – perkusja, czyli typowy skład, jaki prezentowały światowe i polskie zespoły gitarowe (The Shadows, The Ventures, The Spootnics, Tajfuny).

Repertuar, jaki zaprezentowali NIEPOWAŻNI w winogradzkim DPS również nawiązywał stylistyką do brzmienia lat sześćdziesiątych. Niektórzy ze słuchaczy nawet przypominali, że taką muzykę pamiętają ze spotkań “Stare melodie”, jakie odbywały się w poznańskiej “Adrii”. Skojarzenia jak najbardziej trafione, bo słuchając takich melodii jak Oczy czarne, Donovan, Michale, Blue star, South Order,  This its My Song można było z rozrzewnieniem i nawet z łezką w oku wspominać nasz okres młodzieńczy. Dotyczyło to i Pań i Panów słuchających  tego niecodziennego koncertu. Dwa utwory wykonywane przez zespół NIEPOWAŻNI na bis w wersji instrumentalnej Chek to Check i Wonderful Word znane z wykonania Louisa Armstronga były zapowiedzią najbliższego październikowego “Senioralnego Spotkania” z Muzyką pod tytułem “Świat muzyczny Louisa Armstronga”, który był i zawsze będzie kwintesencją muzyki jazzowej. Jego zachrypnięty głos i unikalne brzmienie trąbki zapisały się w almanachach jako najbardziej oryginalne cechy tego trębacza i wokalisty.

Krzysztof Wodniczak

Fot. Roman Szymański

P.S. Może powinienem rozpocząć ten artykuł, a nie zakończyć o tym, co się wydarzyło podczas wtorkowego koncertu. Otóż pojawił się w DPS-ie i został zaproszony na scenę Waldemar Herczyński, który nawiązywał do czasów zabaw i dancingów “Na Szelągu” i “Adrii”, przypominając jednocześnie piosenek, jakich wówczas słuchaliśmy i przy których bawiliśmy się. Jednocześnie jest prawdziwym kontynuatorem zmarłego, najbardziej znanego poznańskiego grajka ulicznego śp. Tadeusza Mandata Lisa. Okazało się, że Waldemar jest multiinstrumentalistą grającym na gitarze, organkach i łyżkach kuchennych (takich do jedzenia zup) wybywając z  nich prawdziwą kaskadę oryginalnych dźwięków. Jego epizodyczna rola w tym koncercie oczarowała szczególnie damską część widowni. K.W.

 

DSC_8261 DSC_8262 DSC_8264 DSC_8269 DSC_8271 DSC_8272 DSC_8273 DSC_8281 DSC_8282 DSC_8284 DSC_8287 DSC_8288 DSC_8290 DSC_8291 DSC_8293 DSC_8294

Pierwotna publikacja na stronie: winogrady.org

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Current ye@r *