Dr J. Plak-Warecka: Kryzys wieku średniego w wydaniu męskim i żeńskim

Rozmawiamy z dr Joanną Plak-Warecką, badaczką problematyki społecznej, autorką książek o tej tematyce.

  • Wiek średni, przejście w fazę dojrzałości, chyba nie jest takie łatwe ani dla kobiet, ani dla mężczyzn. Chociaż wielu uważa, że kryzysy wieku średniego to i tak nic w porównaniu do burz i naporów okresu dojrzewania. Ale jednak wielu dojrzałym kobietom i mężczyznom łatwo nie jest. Wkraczanie w nowy etap życia to spore wyzwanie.

Kryzysy wieku średniego emocjonalnie mogą być równie obciążające co kryzysy lat młodości. Niosą za sobą ludzkie dramaty, nie tylko dla osoby w kryzysie, ale – a może przede wszystkim – dla jej bliskich. Rozwody, używki, tajemnicze zaginięcia to tylko przykłady. Co prawda drastyczne, ale jednak nie tak rzadkie.

  • Kryzys 40-latków prezentował jeden z odcinków kultowego onegdaj serialu pod tym właśnie tytułem. Bohater, inżynier Stefan Karwowski, podczas badań lekarskich związanych z obniżoną potencją, poznaje młodą i atrakcyjną pielęgniarkę, wdając się w romans. Czy i obecnie, wiele dekad po premierze tego serialu, tak przebiega ów kryzys, tak sobie radzą 40-latkowie?

40-latek kiedyś a 40-latek obecnie to zupełnie inne osoby. Oglądając serial „Czterdziestolatek” mamy wrażenie, że tytułowy bohater rozpacza za utraconą młodością. Boi się utraty atrakcyjności, a w przypadku Madzi – stania się przezroczystą dla mężczyzn. Oczywiście są tam również wątki zawodowe, ale jednak mam wrażenie, że kwestia atrakcyjności i sprawności fizycznej wysuwa się na pierwszy plan. Obecnie ten żal ma wymiar bardziej dogłębny i wieloobszarowy. Na wiek 40+ przypada bilans życia człowieka dojrzałego. Polega on na dokonaniu analizy dotychczasowego życia. Zmierzeniu się z niełatwymi pytaniami o to, co poszło nie tak, z czego nie jesteśmy zadowoleni. To także przyjrzenie się krytycznym okiem naszym celom życiowym i odpowiedź na pytanie – czy je zrealizowaliśmy, a jeśli nie to, co nam w tym przeszkodziło i czy nadal chcemy zrealizować swoje zamierzenia? Dokonując bilansu życia analizujemy różne jego aspekty – sferę zawodową, relacje z innymi, potencjał rozwojowy. W zależności od odpowiedzi na postawione pytania możemy uznać, że jesteśmy zadowoleni lub podjąć (także radykalne) decyzje odnośnie zmiany. Często w wyniku takiego bilansu ludzie zostawiają swoje rodziny, porzucają pracę i znikają (czasami potajemnie), by zacząć żyć po swojemu w innym miejscu, z innymi osobami u boku. Czasami zdecydują się odezwać do swoich bliskich z lakonicznym komunikatem – mam się dobrze, nie szukajcie mnie; a czasami dosłownie zapadają się na ziemię, bez wyjaśnienia innym, co jest powodem tej decyzji.

  • Męskie kryzysy kojarzą się przede wszystkim z kryzysem wieku średniego, kiedy to mężczyzna szuka nowych wrażeń, szuka siebie samego, definiuje siebie na nowo, goni za sukcesem ostatniej szansy…

Takie kryzysy jak najbardziej mają miejsce. Zmiana modelu samochodu – zamiast rodzinnego, wymarzone szybkie sportowe auto; wymiana żony na młodszą partnerkę; wydawanie pieniędzy na usługi z branży beauty, kupowanie przedmiotów drogich i luksusowych. Zmiana stylu ubierania na bardziej młodzieżowy. Rozpoczęcie rozrywkowego trybu życia, zwłaszcza jeśli wcześniej był domatorem. Zainteresowanie ryzykownym hobby. Takie zachowania kojarzą nam się z typowym kryzysem wieku średniego w wydaniu męskim. Są również mężczyźni, którzy poszukują siebie w sposób bardziej spokojny i wyważony. Podam przykład z Włoch – 57-letni Luigi. Przykładny syn, ojciec i mąż. Troskliwy, opiekuńczy, hojny. Pracował jako chirurg plastyczny. Miał dużą rzeszę klientek. Swojej żonie również pomógł w ulepszeniu pewnych mankamentów urody. Jego rodzina żyła w dobrobycie, a i on wydawał się być zadowolony z osiągniętej pozycji i statusu materialnego. Do czasu. Pewnego letniego dnia przyjaciel zwierzył mu się, że choruje na raka i zostało mu niewiele czasu i że bardzo żałuje, że nie przeżył życia na swoich zasadach. To dało naszemu bohaterowi do myślenia. Zastanowił się nad swoim życiem i doszedł do wniosku, że mimo iż ma wszystko co można kupić za pieniądze, to nie jest szczęśliwy. Żona miała romans, dzieci nie były z nim blisko (zbyt wiele czasu poświęcał pracy, zaniedbując budowanie relacji z nimi) i w sumie oprócz umierającego przyjaciela nie miał nikogo, komu by na nim naprawdę zależało. Nie był również zadowolony z pracy. Był zmęczony ciągłym upiększaniem ludzi, kreowaniem ich fałszywego wizerunku. Chciał więcej szczerości i emocji w swoim życiu. Postanowił dokonać radykalnej zmiany. Rozwiódł się z żoną, zostawiając jej dom i samochody. Zakończył swoją działalność jako chirurg i przebranżowił się na instruktora nurkowania. Jego rodzice – szanowani lekarze – nie mogli zrozumieć, jak mógł dokonać takiej degradacji zawodowej. Stracił również relację z nimi, chociaż nigdy nie była zbyt silna. Finalnie wygrał jednak życie, ponieważ nowa praca dawała mu spełnienie i dzięki niej znalazł ludzi, z którymi się zaprzyjaźnił. W momencie, w którym go poznałam, jeszcze nie znalazł kobiety, z którą chciałby spędzić życie, ale minęło już kilka lat, więc prawdopodobnie to już się zmieniło. Warto również pamiętać o mężczyznach, których kryzys wieku średniego doprowadził do samobójstwa. Depresja, utrata sensu życia, np. na skutek utraty pracy lub zdrady małżonki. Z pozoru może wyglądać że wszystko jest w porządku, a w rzeczywistości taki mężczyzna przeżywa dramat, którego rozwiązaniem jest śmierć.

  • Mężczyźni w obliczu kryzysów uciekają też w alkohol czy narkotyki. Używki to wciąż spory problem społeczny.

Używki są zdecydowanie sporym problemem społecznym. Alkohol jest w dalszym ciągu jedną z najbardziej powszechnych i stosunkowo tanią używką. Chociaż już w młodszych pokoleniach jest mniej popularny od innych substancji zmieniających świadomość. Niemniej w przypadku mężczyzn w dojrzałym wieku, bo o takich rozmawiamy, jego popularność jest stosunkowo wysoka. Alkohol jest obecny na spotkaniach towarzyskich, stanowi nieodłączny element świętowania sukcesów, jak również osładza gorycz porażki. Przy alkoholu mężczyznom łatwiej się rozmawia, także o emocjach, o których na trzeźwo ciężej mówić i które towarzyszą sytuacjom kryzysowym. Początkowo przynosi on ulgę, ale z czasem nasila problemy na które miał stanowić antidotum. Prowadzi do dewastacji w każdym obszarze życia – zawodowym, osobistym, zdrowotnym; powodując tym samym kolejne kryzysy.

  • Męski kryzys to też kryzys męskości. Jakim być mężczyzną, by okazać się odpowiednio męskim? Jak sobie radzić w coraz bardziej sfeminizowanym świecie? Jak spełniać swoje role, męża, ojca, pracownika? U podstaw tego męskiego nieradzenia sobie z życiem i jego wyzwaniami znowu stoją kobiety – w postaci nadopiekuńczej matki. Wychowują maminsynków, nieporadnych życiowo. Chociaż może same kiedyś same musiały stawiać czoła swojemu rozpieszczonemu przez ich teściową młodemu małżonkowi, ale potem powielają te same błędy. Jakieś błędne koło. Czy jest z tego wyjście? Może w obliczu zmienności tego świata, z którą to zmiennością panowie nie radzą sobie statystycznie najlepiej, uciekają w opiekuńcze ramiona matek lub dominujących żon? Chcą, by ktoś ten ciężar odpowiedzialności, do której nie są przygotowani zdjął z ich barków?

Mężczyźni muszą obecnie sprostać wielu wymogom i oczekiwaniom ze strony kobiet. Często są one sprzeczne i tym samym panowie nie wiedzą, czego się od nich oczekuje. Mają być jednocześnie silni i opiekuńczy, stanowczy i wrażliwi, męscy i emocjonalni. Jednocześnie wielu mężczyzn jest wychowywanych przez samotne matki i tym samym są pozbawieni męskiego wzorca w najbliższym otoczeniu. Jako chłopcy mogą być całym światem dla swojej matki, która ich rozpieszcza i utwierdza w przekonaniu o własnej wyjątkowości. Często matki wyręczają synów w każdych czynnościach, chronią przez najmniejszym niebezpieczeństwem, zabraniają wykazywać własną inicjatywę i potem wyrastają oni na niezaradnych życiowo młodych mężczyzn. Chyba, że wcześniej się zbuntują. Jednocześnie ciężko im wejść w relację, ponieważ albo są chorobliwie nieśmiali, albo oczekują, że będą traktowani w sposób wyjątkowy przez kobiety, bo przecież w pełni na to zasługują. Konfrontacja tych oczekiwań z rzeczywistością doprowadza do sytuacji, w której trafiają do terapeutów, ponieważ nie radzą sobie z realnym życiem. Idealnym rozwiązaniem będzie dla nich trafienie w objęcia kolejnej nadopiekuńczej kobiety, która zastąpi im matkę. I w ten sposób dobierają się w pary osoby o zaburzonych stylach przywiązania. Wielu mężczyzn dobrze odnajduje się w relacjach, w których żona jest osobą dominującą i decydującą o kluczowych aspektach funkcjonowania małżeństwa. I takie relacje też całkiem sprawnie funkcjonują. Warto również podkreślić, że czasami rzeczywistość i oczekiwania przerastają mężczyznę, a wtedy może pojawić się wyraźne obniżenie nastroju, a nawet depresja. Często w sposób nieświadomy symptomy wywołują kobiety. Poznały i zakochały się w delikatnym i wrażliwym chłopaku, a potem oczekują silnego macho, który spełnia wszystkie postulaty głowy domu. Po etapie romantycznych westchnień przychodzi czas twardych obowiązków i to zderzenie bywa bolesne dla obu stron. Jest taki dowcip o parze, która bierze ślub. Co myślą? On o niej: Niech się nigdy nie zmieni. Ona o nim: Ja go zmienię.

  • Mało się mówi o męskiej depresji, ale ona jest i to w coraz poważniejszym wydaniu. Symptomy depresji męskiej są nieco inne od tej w kobiecym wydaniu. Jak wygląda męska depresja?

Mało mówi się o męskiej depresji, ponieważ oni znacznie rzadziej szukają pomocy i tym samym później rozpoczynają leczenie. Często leczenie jest podejmowane, ponieważ ktoś bliski zauważył, że z mężczyzną dzieje się coś niedobrego. Bardzo często przyczyną depresji u mężczyzn jest niepowodzenie w pracy, na kolejnych miejscach problemy w życiu małżeńskim lub w związku partnerskim. Objawy choroby również nie są typowe. Mężczyźni cierpiący na depresję nie są apatyczni i znużeni, a wręcz odwrotnie. Cechuje ich duża drażliwość, nerwowość, złość, mają skłonności do zachowań agresywnych. Ponadto odczuwają wiele dolegliwości somatycznych, takich jak: bóle głowy i mięśni, bóle brzucha, kołatania serca, zmęczenie, spadek libido, zaburzenia snu i apetytu (nadmiernie się objadają). Wraz z rozwojem choroby tracą zainteresowanie dotychczasowymi aktywnościami i pasjami. Ich samoocena jest zaniżona, mają problemy z decyzyjnością, koncentracją, zaniedbują coraz więcej obszarów swojego życia. Jednocześnie mogą mieć skłonności do popadania w uzależnienia od alkoholu (który pogłębia depresję), pornografii, narkotyków czy hazardu, jak również skłonność do działań ryzykownych, jak np. sporty ekstremalne, szybka jazda samochodem. Również mężczyźni, częściej niż kobiety, podejmują próby samobójcze, nie radząc sobie z problemami, które ich przytłaczają i mając poczucie, że zawiedli[1]. Pozytywne jest to, że zmienia się świadomość społeczna i coraz więcej mężczyzn znanych z pierwszych stron gazet, publicznie mówi o swoich zmaganiach z chorobą i zachęca do podjęcia leczenia, psychoterapii oraz farmakoterapii. Część z nich zostało ambasadorami kampanii „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję” prowadzonej przez Fundację Twarze Depresji[2]. Dzięki takim akcjom jest szansa, że więcej mężczyzn rozpozna u siebie objawy choroby i zdecyduje się na leczenie.

  • Depresja kobieca kojarzy się z kolei z depresją macierzyństwa, poporodową, a następnie – z depresją pustego gniazda, kiedy to dorosłe dzieci odchodzą „na swoje”. Lub właśnie – zostają na garnuszku rodziców. Też niedobrze. A jaka jest taka typowa, jeśli w ogóle są typowe depresje – depresja wieku średniego u kobiety? Bo wydawać by się mogło, że kobiety odżywają w swoich latach średnich. Dzieci odchowane, jest więcej czasu dla siebie, chce się żyć… Można pospotykać się z przyjaciółkami, popróbować nowych wrażeń. Jest czas na depresję? Kobiety jakoś łatwiej odnajdują się w nowej rzeczywistości i lepiej reagują na zmiany. To, co kobiety źle znoszą, to samotność i brak poczucia bycia potrzebną. Powrót po pracy do pustego domu potrafi je przytłoczyć. Samotność to chyba częsta przyczyna kobiecych depresji wieku średniego czy dojrzałego?

Samotność z pewnością wpływa na obniżenie nastroju, podobnie jak poczucie, że nie jest się już potrzebną członkom rodziny. Czasami kobiety próbują zagłuszyć samotność wikłając się w nowe znajomości, jednak uciekanie się do zawierania szybkich nowych znajomości może skutkować bolesnymi konsekwencjami, wcale nie uleczy samotności, a może spowodować nowe problemy. Kobieca depresja daje klasyczne objawy – obniżenie nastroju, smutek, apatia, wycofywanie się z życia, utrata zainteresowań, niska samoocena, poczucie winy, lęk, niepokój, drażliwość, poczucie beznadziei, myśli samobójcze, chwiejność nastroju (czynniki emocjonalne), zmęczenie, zaburzenia snu, zaburzenia apetytu, spadek libido, bóle głowy/brzucha (czynniki fizyczne); pojawiają się również problemy z koncentracją. Kobiety popadają w depresję, ponieważ biorą na siebie za dużo obowiązków, chcą sprostać oczekiwaniom innych, działają ponad swoje siły i w rezultacie w pewnym momencie brakuje im sił na wstanie z łóżka i wykonanie prostych czynności. Często przyczyną depresji kobiecej jest również zdrada, opuszczenie czy inne wydarzenia związane z decyzjami bliskich osób. Tak jak Pani wspomniała, przyczyną tej choroby może być również ciąża, okres po urodzeniu dziecka (depresja poporodowa), a także menopauza. W przypadku depresji poporodowej częściej doświadczają jej kobiety przeżywające przewlekły stres, takie które nie mają wsparcia społecznego, są samotnymi matkami, ich ciąża jest niechciana lub doświadczyły traumy wczesnodziecięcej, a także doświadczyły złego traktowania ze strony personelu medycznego[3]. Tematem coraz bardziej przebijającym się do świadomości społecznej jest depresja będącą skutkiem nadużywania alkoholu wśród kobiet, a także zażywania pewnych leków (jako skutek uboczny). Przyczyną depresji może być również doświadczenie przemocy domowej, także o charakterze psychicznym (w tym poniżanie, celowe obniżanie poczucia wartości, ignorowanie). Pozytywne jest to, że kobiety wcześniej niż mężczyźni udają się po pomoc, a tym samym mają większą szansę wygrać z chorobą.

  • Powielanie wadliwych wzorców w domach rodzinnych jest dosyć powszechne. To nie tylko polska specjalność, ale i europejska, włoska czy niemiecka. Może powinny w szkole pojawić się przedmioty związane z psychologią osobowości? Tak żeby być bardziej świadomym siebie samego i tego, co robimy oraz by właściwie umieć ocenić innych ludzi, dokonywać właściwych wyborów. Jak sobie radzić z kryzysami wieku średniego?

Bez wątpienia lepsze poznanie siebie, naszych stylów przywiązania, schematów, które są powielane w naszych rodzinach byłoby przydatne w poprawie jakości życia. Nie jest tajemnicą, że określone wzorce postępowań są dziedziczone i powielane przez kolejne pokolenia. Np. kobiety obiecują sobie, że nie wybiorą mężczyzny, który będzie je źle traktował, po czym wybierają dokładnie takiego, podobnie jak ich matka, babka, ciotki. Dogłębne poznanie siebie, zrozumienie tych mechanizmów – samodzielnie lub w terapii – bez wątpienia pomoże w uporaniu się z późniejszymi kryzysami, także tymi średniego wieku. Pomocny jest również bilans życia, który wskazuje, z jakich obszarów jesteśmy zadowoleni, a co chcielibyśmy jeszcze poprawić. Po dokonaniu takiego bilansu można pozostać w tym miejscu, w którym się jest lub wręcz przeciwnie, zmienić wiele jego obszarów, wyznaczyć sobie nowe cele (jeśli te stare już nie są aktualne na dany moment życia), zadbać o nową jakość życia (wdrożyć aktywność fizyczną, zdrowo się odżywiać, wysypiać). Także zadbanie o relacje z innymi jest bardzo wskazane. Im więcej życzliwych osób wokół nas, tym większa szansa, że jeśli przyjdzie kryzysy, nie będziemy się z nim zmagać samodzielnie. Kryzys wieku średniego można również pokonać z pomocą terapeuty lub grupy wsparcia; tak jak zrobiła to moja znajoma, 57- letnia Maria z Piacenzy. Kryzys rozpoczął się u niej po odejściu z domu ostatniego dziecka. Jako samotna matka, która wiele poświęciła dla wychowania swoich dzieci tak, by mieli łatwiejszy start w dorosłe życie, oczekiwała że one odwdzięczą się miłością, troską, przywiązaniem. Nie odwdzięczyły, a ona została sama. Popadała w coraz większy smutek, melancholię. Myślała nad swoim życiem i analizowała gdzie popełniła błąd. Nieoczekiwanie z pomocą przyszła jej sąsiadka. Anna uczestniczyła w grupie samopomocowej kobiet, które zmagały się z problemem osamotnienia z powodu różnych okoliczności życiowych. Dzięki regularnym spotkaniu Maria odzyskała radość życia i zyskała nowe przyjaciółki. Wartością dodaną była pasja, którą u siebie odkryła i która dała jej dodatkowe źródło zarobku. Okazało się, że Maria potrafi pięknie malować i są ochotnicy na jej obrazy. Grupa wsparcia i pasja pomogły jej się uporać z kryzysem.

Dziękuję za rozmowę.

Pytania zadawała PM. Wiśniewska

Joanna Pla -Warecka, dr nauk humanistycznych w zakresie nauk o polityce, specjalność – polityka społeczna. Absolwentka Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego, studiów podyplomowych z zakresu Geriatrii i Opieki Długoterminowej w Medycznym Centrum Kształcenia Podyplomowego Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz studiów podyplomowych z zakresu Public Relations w Badaniach Naukowych w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie. Specjalizuje się w polityce senioralnej oraz w ubezpieczeniach społecznych. Realizuje również projekty z zakresu rynku pracy i Life Long Learning. Autorka czterech monografii, ponad 100 artykułów o tematyce społeczno-ekonomicznej, redaktor naukowy dwóch opracowań zbiorowych. Certyfikowany trener i mentor akademicki. Posiada doświadczenie w pracy na rzecz: instytucji badawczych, instytucji szkolnictwa wyższego, instytucji rynku pracy (w tym: w charakterze krajowego koordynatora ds. Europejskich Służb Zatrudnienia – EURES – po stronie KG OHP) oraz organizacji pozarządowych. Obecnie zatrudniona w Instytucie Badań Edukacyjnych – Państwowym Instytucie Badawczym w charakterze koordynatora zadania w projekcie „Kariera bez Barier”.

[1] https://forumprzeciwdepresji.pl/depresja/kazdy-moze-miec-depresje/depresja-u-mezczyzn/ odczyt 09.07.2025

[2] https://twarzedepresji.pl/kontakt/ odczyt 09.07.2025

[3] https://forumprzeciwdepresji.pl/depresja/kazdy-moze-miec-depresje/depresja-u-kobiet/ odczyt 14.07.2025

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *