Drzewa: Nie ma zgody na rzeź

Skąd pomysł władz Poznania na wycinkę kilkudziesięciu drzew na reprezentacyjnej ulicy w centrum miasta? W dobie ocieplenia klimatu i w czasie uciążliwej fali letnich upałów? Jakby nie brzmiała odpowiedź na to pytanie, nie można się dziwić, że plany te wywołały protesty.

Mieszkańców Poznania zelektryzowała wiadomość o planach wycinki drzew na ulicy 27 Grudnia, czyli w samym centrum miasta. W dodatku pretekstem miała być… rewitalizacja tej ulicy. Powoływano się m.in. na potrzebę wytyczenia drogi rowerowej i konsultacje ze stowarzyszeniem Rowerowy Poznań.

Zmiany klimatu to rzeczywistość

Rowerowy Poznań zamieścił jednak na swojej stronie dementi, podkreślając że za planowaną wycinkę odpowiada wyłącznie miasto i projektanci, jako że zdecydowana większość uwag stowarzyszenia nie została uwzględniona.

Działacze stowarzyszenia przyznali przy tym, że ruch rowerowy przez centrum miasta jest duży, jednakże dodali od razu, że ,,Istniejące dziś rozwiązania rowerowe na odcinku od Okrąglaka do Al. Marcinkowskiego są w pełni wystarczające. Pozwalają one na jazdę rowerem w obu kierunkach (w stronę Starego Rynku i Teatralki)”.

Tak czy inaczej plany wycinki wywołały protesty poznaniaków, w tym także mieszkańców śródmieścia. Stowarzyszenie Plac Wolności przygotowało petycję przeciwko wycince, a wsparły ją m.in. Koalicja ZaZieleń Poznań, a także fanpage Poznański Trójkąt Bermudzki i Poznaniator.

W petycji czytamy m.in.:

„Stowarzyszenie Plac Wolności rozpoczyna zbieranie podpisów pod petycją w obronie drzew w centrum miasta, gdyż przy ul. 27 Grudnia mają zostać wycięte wszystkie leszczyny, a rosnące tam platany mogą zostać nieodwracalnie zniszczone. (…) Nie godzimy się na usuwanie istniejącej zieleni! Planowane wycinki drzew, które przystosowały się do trudnych warunków śródmiejskich i zastąpienie ich sadzonkami w betonowych donicach nie jest logiczne, to działania wbrew trendom ekologicznym oraz, co najbardziej zaskakujące, wbrew zarządzeniom i uchwałom, które miasto Poznań samo ustala. (…) Zmiany klimatyczne to nasza rzeczywistość, nie pojmujemy, jak w obliczu nadchodzącej katastrofy można podejmować lekką ręką decyzje o wycinaniu drzew w samym sercu miasta. (…) Stowarzyszenie Plac Wolności analizuje proponowane koncepcje zagospodarowania i na taką rzeź drzew się nie godzi. Uważamy również, że sadzenie drzew w celach antykompresyjnych, czyli drogich betonowych podziemnych donicach to substytut dla naturalnych warunków, w których powinny rosnąć drzewa. Nie mogą więc zastępować już istniejących drzew, a mogą być jedynie ich dopełnieniem. Żywotność drzew w celach antykompresyjnych jest dyskusyjna. Posadzona w ten sposób część drzew na wyremontowanym odcinku ul. Święty Marcin nie przetrwała próby czasu i konieczna była ich wymiana.

Zwracamy też uwagę, że na tym odcinku w ciągu ulicy 27 Grudnia nie pojawi się 80 nowych drzew, jak przedstawia to magistrat, nie można bowiem brać pod uwagę nowych nasadzeń na innych ulicach”.

Chcemy osobistego zaangażowania

Podpisy pod cytowanym wyżej dokumentem zbierano w ostatnim czasie w kilkunastu punktach w śródmieściu Poznania. My petycję znaleźliśmy na popularnym fanpage’u Poznański Trójkąt Bermudzki. Mieliśmy szczęście, bo redaktor fanpage’a zazwyczaj unika wywiadów, a nam się udało przeprowadzić dłuższą rozmowę. Nasz rozmówca stwierdził, że zrobi wyjątek z uwagi na drzewa. Prosił tylko o anonimowość.

– Zagrożonych jest 25 leszczyn tureckich, bodaj w wieku 40 lat – mówi nam osoba prowadząca fanpage. – Przycięte mają też zostać korony pięknych platanów, żeby mógł pod nimi przejechać tramwaj – dodaje. – Jednak mieszkańcy się nie poddają – zapewnia. – W wielu miejscach zbierane są podpisy pod petycją przeciwko wycince.

To petycja papierowa, a internetowa, dla osób związanych z Poznaniem, ale mieszkających poza miastem? – pytamy.

– Chcemy osobistego zaangażowania, to nam wychodzi – odpowiada nasz rozmówca. – Petycja internetowa nie jest na razie potrzebna – wyraża opinię.

Czyli wszystko jest na dobrej drodze?

– Władze zdają się lekko załamywać pod naciskiem, a projektant jakby wycofywał – mówi ostrożnie aktywista. – Widziałem prezydenta rozmawiającego z dziennikarzami; wydawał się być zmieszany, a nawet jakby silnie wzburzony – ocenia.

Dlaczego ludzie się angażują? Przede wszystkim z troski o swoje miasto.

– Nie mam żadnego finansowego interesu w tym co robię – zastrzega redaktor Poznańskiego Trójkąta Bermudzkiego. – Fanpage prowadzę hobbystycznie, nie zarabiam na nim. Mieszkam niedaleko, w centrum miasta spędzam czas. Zależy mi na zieleni. Porządek, oszczędność i dobrze prowadzone inwestycje to przecież wartości cenne dla poznaniaków.

Skąd w takim razie w ogóle pomysł na wycinkę? Przecież w dobie ocieplenia klimatu, na początku upalnego lata musiało to wywołać protesty.

– Projekt powstał ok. 10 lat temu, realizowali go nieżyjący już architekci ze studia ADS – informuje nasz rozmówca. – Śródmieście po rewitalizacji przypomina centrum handlowe bez dachu i niewiele się różni od innego „dzieła” wspomnianych architektów, czyli Galerii MM – ocenia. – Przez te lata zmieniła się świadomość społeczna, a także prawo, bo w 2019 r. Rada Miasta przyjęła uchwałę w sprawie adaptacji do zmian klimatu, a prezydent miasta 17 maja 2022 r. wydał odpowiednie zarządzenie. Oba akty prawne, bardzo ważne, przygotowano w trosce o zieleń w mieście – przypomina.

Znacznie poprawi jakość?

O komentarz zwróciliśmy się też do Joanny Żabierek, rzeczniczki prezydenta miasta. Zapytaliśmy ją, dlaczego w dobie ocieplenia klimatu i w czasie fali letnich upałów władze miasta zdecydowały się na wycinkę. Byliśmy też ciekawi, czy wobec zdecydowanych protestów mieszkańców, władze są skłonne wycofać się z pierwotnych planów.

W mailu do nas pani rzecznik powołała się na odpowiedź Weroniki Sińskiej-Mikuły, kierowniczki oddziału ds. projektów śródmiejskich Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta UMP:

,,Program Centrum to projekt rewaloryzacji śródmiejskich ulic, który znacznie poprawi jakość przestrzeni publicznej. Stworzone zostaną wygodne chodniki dla pieszych, przestrzenie dla rowerzystów, infrastruktura transportu publicznego dostosowana zostanie do osób o różnych potrzebach.

Projekt, zgodnie z którym przebudowywane jest centrum poprzedzony był konsultacjami społecznymi z mieszkańcami i wybrany został w drodze konkursu urbanistyczno-architektonicznego. Ważnym elementem całej pracy konkursowej była kwestia zieleni, które opiera się założeniach szpalerowych drzew wzdłuż wszystkich ulic w obszarze opracowania. Po realizacji przebudowy Centrum, liczba drzew podwoi się – z ok. 170 przed przebudową do ponad 320 po realizacji projektu.

Ważnym założeniem, które miasto realizuje jest również to, aby w centralnych ulicach pojawiały się jak największe drzewa, które w krótkim czasie po zakończeniu przebudowy będą nie tylko pełnić ważną funkcję rekreacyjną i estetyczną, ale także spełniać ważną rolę dla ekosystemu. Przekazane w załączniku zdjęcia pokazują, że drzewa na Św. Marcinie – zaledwie trzy lata po ich zasadzeniu – już teraz praktycznie przerosły zieleń będącą tam przed przebudową.

Jeszcze przed wyborem generalnego wykonawcy prac, drzewa znajdujące się na ul. 27 Grudnia były przedmiotem analizy fachowców w zakresie oceny ich stanu zdrowotnego oraz możliwości wykorzystania. Wnioski z analizy 27 drzew po południowej stronie ulicy przedstawiają się następująco: trzy drzewa w dobrej kondycji, których system korzeniowy w żaden sposób nie jest uszkodzony zostaną przesadzone w obszary parkowe Poznania; 11 drzew, których systemy korzeniowe są zbliżone do infrastruktury, zostanie poddanych szczegółowej ocenie na etapie realizacji robót budowlanych i wtedy podjęte zostaną decyzję o ich przesadzeniu bądź wycince; 13 drzew, z uwagi na kolizję z istniejącą infrastrukturą podziemną, wrośnięcie korzeni, stan zdrowotny i techniczne ograniczenia procesu przesadzania, musi zostać wyciętych”.

Z wypowiedzi urzędniczki wynika zatem, że część z 25 drzew ma szansę uniknąć topora. Cieszmy się i z małych rzeczy.

Młode mniej warte

W mailu z urzędu podano też informację o nowych nasadzeniach: „Dane dotyczą wyłącznie leszczyn rosnących po południowej stronie ulicy 27 Grudnia. Wszystkie znajdujące się na tej ulicy (po stronie północnej) platany pozostaną na swoim miejscu, a w przestrzeni ulic 27 Grudnia i pl. Wolności dosadzonych zostanie kilkadziesiąt nowych drzew tego gatunku – platanów klonolistnych (trzy) i platanów wschodnich inaret (72)”.

W tym miejscu przypomnieć jednak trzeba, że zawsze w przypadku tego typu konfliktów przyrodnicy podkreślają, że nowo posadzone drzewa nie zastąpią drzew starych, kilkudziesięcioletnich.

Nic dziwnego więc, że i tym razem społecznicy nie dali się zbyć tego typu argumentami. 13 lipca w herbaciarni przy ul. 27 Grudnia odbyło się spotkanie z mieszkańcami. Było sporo ludzi, przybyli też przedstawiciele magistratu. Zebranie prowadziła Anna Sokolnicka-Elzanowska ze Stowarzyszenia Plac Wolności. Porozumienia nie osiągnięto; umówiono się wstępnie na kolejne spotkanie. Dziś wiadomo, że ma się ono odbyć 17 sierpnia. Władze miasta mają wtedy przedstawić społecznikom nowe ekspertyzy dendrologiczne.

Na lipcowe zebranie była też zaproszona Aneta Mikołajczyk z Koalicji ZaZieleń Poznań, architektka krajobrazu, specjalistka ds. projektowania zieleni i przestrzeni publicznych. Prezydent Jacek Jaśkowiak wyrażał potem w rozmowie z mediami zdziwienie, że „projekt krytykują osoby, które wcześniej nad nim pracowały”.

Aneta Mikołajczyk, również na łamach mediów, tłumaczyła, że i owszem – została zaproszona do współpracy, ale z zespołu odeszła jeszcze przed rozpoczęciem prac nad projektem. Bo szef zespołu nie słuchał jej uwag. Teraz społeczniczka domaga się od prezydenta przeprosin i sprostowania.

W sprawie drzew na ul. 27 Grudnia głos zabrali także poznańscy i wywodzący się z Poznania politycy.

Drzewo na wagę złota

Michał Stasiak, przewodniczący poznańskiego koła Partii Zieloni, zapewnił nas, że jego partia jest przeciwko wycince i przygotowuje oficjalny protest.

– Priorytetem wszystkich projektów w przestrzeni miejskiej powinno być zachowanie najcenniejszego przyrodniczo, starego drzewostanu – tłumaczy w rozmowie z nami. – Rozumiemy konieczność przeprowadzenia prac remontowych itd. W sytuacjach gdy usunięcie drzewa jest konieczne może ono z powodzeniem być przesadzone/przesunięte. Technologia od wielu lat pozwala na takie operacje. Przykładem może przesadzenie drzew w Krakowie w 2018 roku czy w Olsztynie w 2012 r.

Posłanka Nowej Lewicy Katarzyna Kretowska i dawna radna RMP napisała na swoim Facebooku:

„Mamy katastrofę klimatyczną, potworny smog w Poznaniu zimą, patelnię na ulicach i zabetonowanych placach miasta latem i będzie coraz gorzej z tym. Każde drzewo jest więcej niż na wagę złota i przy realizacji nowych projektów to rosnące już w mieście drzewa winny być priorytetem. Drzewa przy ulicy 27 grudnia, mimo trudnych miejskich warunków przetrwały dotąd kilkadziesiąt lat i kreują urok tej ulicy, cień i ochłodę. Ulica 27 grudnia to jedna z bardzo nielicznych na Starym Mieście ulic, gdzie można jeszcze iść pod drzewami. Jesteśmy wszyscy do nich przywiązani i nie życzymy sobie ich usunięcia, po.prostu, z naszych podatków, w naszym mieście”.

Wtórowała jej Jadwiga Rotnicka, senatorka PO (a zatem z partii prezydenta Jaśkowiaka) i dawna przewodnicząca RMP, która na swoim profilu na FB też stanęła w obronie drzew:

„Żyjemy w czasach katastrofy klimatycznej. Przy projektowaniu przestrzeni miejskiej musimy przede wszystkim pamiętać o istniejącej już zieleni i retencji wody. Miasta muszą być przystosowane do zatrzymywania wody opadowej i jej magazynowania, by wykorzystać ją w czasie suszy. Od lat walczymy z smogiem, latem nasze ulice to „patelnie”, a place pokryte betonem nie zapewniają żadnego schronienia przed słońcem”.

Także w czasie posiedzenia Komisji Ochrony Środowiska Rady Miasta Poznania przedstawiciele wszystkich klubów mówili o konieczności ratowania drzew. Czy oznacza to, że istnieje szansa na to, że reprezentacyjna, śródmiejska ulica nie zamieni się w betonową patelnię?

Krzysztof Ulanowski

Zdjęcia: Maciej Męczyński, Stowarzyszenie Plac Wolności

Drzewa w centrum Poznania przed Wycinką w ramac projektu centrum

Drzewa w centrum Poznania przed Wycinką w ramac projektu centrum

Drzewa w centrum Poznania przed Wycinką w ramac projektu centrum

Drzewa w centrum Poznania przed Wycinką w ramac projektu centrum

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Current ye@r *