Pisaliśmy już kilkukrotnie o wykaszanych makach na pętli Połabska w Poznaniu. Niegdyś piękne, bujne i obficie kwitnące po corocznych wykaszaniach – nikły w oczach, co roku rosło ich coraz mniej. Jest szansa, że maki się w tym miejscu odrodzą. Jeśli rzecznik ZTM dotrzyma słowa.
Po naszych tekstach wyrażających ubolewanie z powodu corocznego trzebienia pięknych kwitnących maków otrzymaliśmy następujące zapewnienie:
– Jeśli w tym roku maki się pojawią, z pewnością będą cieszyć oko tak długo, jak będą kwitły. Tak samo jak i inne rośliny z okolic pętli. Podjęliśmy decyzję, żeby ograniczyć koszenie tego terenu. Zabiegi pielęgnacyjne zostaną wykonane tylko raz, jesienią, w celu uporządkowania terenu z obumarłych już części roślin. Jest to konieczne z uwagi na konieczność zapewnienia dostępu służb do infrastruktury, co wpływa na jej utrzymanie we właściwym, bezpiecznym dla pasażerów stanie. Wykonaliśmy wizję terenową zieleni z rejonu pętli Połabska. Rosną tam różne odmiany koniczyny, roślin rdestowatych, jest babka lancetowata i babka średnia. Jest tam także krwawnik pospolity, szczaw zwyczajny, bluszczyk kurdybanek i (w szczątkowej ilości) inne gatunki. Maków polnych nie zaobserwowano. Być może z uwagi na fakt, że jest to roślina jednoroczna, siewki pojawią się w późniejszym czasie wraz ze wzrostem temperatury – zapewnił nas Bartosz Trzebiatowski, Rzecznik Prasowy, Dział Komunikacji Społecznej, Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu.
I dodał:
– Ps. Tak na marginesie szkoda, że stosujecie Państwo dość nietypową praktykę publikacji informacji przed uzyskaniem odpowiedzi. To dość niecodzienne, że sami wydajecie wyrok, na dodatek go komentując (!) i przede wszystkim nie dając pytanemu żadnej szansy na obronę. Kiedyś pracowałem w mediach i takie postępowanie było niedopuszczalne. Widać inne czasy, inne obyczaje.
Tutaj stanowczo protestujemy. W publikacjach poświęconych makom każdorazowo zamieszczaliśmy uzyskane z ZTM wypowiedzi, o czym można się przekonać, sięgając do źródeł i wczytując się w cytowane wyjaśnienia pana rzecznika, przytaczamy ponownie z obu tekstów:
- “– W celu zapobiegania skutkom suszy miejskie jednostki diametralnie zmodyfikowały swoje podejście do pielęgnacji zieleni, w tym także do koszenia zieleni towarzyszącej infrastrukturze. Znacznie zmniejszono częstotliwość koszenia, jest ono wykonywane wyżej (na większej wysokości), stosuje się je jedynie w okresach występowania opadów, rezygnując z niego w czasie długotrwałych okresów suchych. Koszenie trawników jest jednym z podstawowych działań pielęgnacyjnych, które wzmacnia i zagęszcza rośliny. Ponadto zapobiega niepożądanemu kwitnieniu i nadmiernemu rozwojowi roślin inwazyjnych, które poprzez swoją dominację nad innymi, negatywnie wpływają na różnorodność gatunkową. Nawet zakładane coraz częściej łąki kwietne są koszone dwa razy w ciągu sezonu, a na obszarach wyjątkowo cennych, prawnie chronionych łąk prowadzi się w tym celu wypas zwierząt. Zieleń na pętli Połabska została skoszona pierwszy raz w bieżącym roku. Było to niezbędne dla zachowania zasad podstawowej pielęgnacji – wyjaśnia Bartosz Trzebiatowski, Rzecznik Prasowy, Dział Komunikacji Społecznej, Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu” – tekst z dnia 6 LIPCA 2020, link – https://spoleczenstwo.com.pl/ztm-skoszono-kwitnace-maki-dla-zachowania-zasad-podstawowej-pielegnacji-to-nie-zart/
- “Zabiegi pielęgnacyjne terenów zielonych znajdujących się przy pętlach tramwajowych są niezbędne z uwagi na konieczność zapewnienia dostępu służb do infrastruktury. Zarząd Transportu Miejskiego wraz z MPK Poznań, które – na zlecenie ZTM – sprawuje bieżący nadzór nad torowiskami dbają, żeby koszenie odbywało się w minimalnej liczbie razy. Dlatego zostało ono zredukowane do maks. 3 w ciągu roku. Zabiegi te są dostosowywane do warunków atmosferycznych, wiosną są one niezbędne z uwagi na znaczny przyrost roślinności. Koszenie uniemożliwia rozrost ekspansywnych chwastów (które mogłyby zdominować całą powierzchnię, całkowicie eliminując trawy) i pozytywnie wpływa na rozkrzewianie się traw, poprawę ich kondycji i wyglądu. Pierwsze koszenie następuje w maju, po kwitnieniu gatunków wczesnowiosennych, takich jak mniszek lekarski, a przed kwitnieniem gatunków z kolejnego okresu wegetacyjnego. Niestety, nie jesteśmy w stanie zawsze wpasować się w termin między kwitnieniem różnych gatunków roślin – takich jak np. maki – ponieważ zazębiają się one” – napisał Bartosz Trzebiatowski, Rzecznik Prasowy, Dział Komunikacji Społecznej, Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu” – tekst z dnia 15 MARCA 2024, link – https://spoleczenstwo.com.pl/ztm-komu-przeszkadzaja-kwitnace-maki/
Nie naszą jest winą, że wypowiedzi pana rzecznika ewoluują w czasie, jednak zważywszy to ostatnie zapewnienie – bardzo nas to cieszy, że pan rzecznik zmienia zdanie. Dziękujemy w imieniu maków oraz wszystkich miłośników przyrody.
(wal)
Fot. Maki dawniej bujnie kwitnące, co roku z powodu ich koszenia prezentowały się marniej. Może odrosną?…