Interwencja w sprawie złego traktowania zwierząt na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu

Przedstawiamy opis interwencji Fundacji zajmującej się ochroną praw zwierząt na… Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Zgodnie z relacją wolontariuszy, dogorywał tam w cierpieniu pies, stanowiący własność UP. Jak to możliwe?… 

Relacja wolontariuszki

Zgłoszenia dotyczące złych warunków bytowania zwierząt do naszej fundacji napływają bardzo często. Zazwyczaj dotyczą one trzymania psów na łańcuchu, czy w brudnym kojcu gdzieś na wsi. Sporządzamy listę zgłoszeń, wyznaczamy inspektorów i interweniujemy. Tym razem było podobnie – zgłoszenie poparte zdjęciami psa owczarka niemieckiego w znacznym stopniu zaniedbanego i opis świadczący o tym, że zwierzę kona w wielkich cierpieniach. Zdjęcia przedstawiają brudny, noszący liczne ślady rdzy i korozji kojec, zamiast miski na wodę brudne, dziwne naczynie, a prócz niego dwa inne równie stare i  brudne. W kojcu dwie zdewastowane budy, które mogą świadczyć, że zwierząt w przeszłości mogło być więcej. W jednej z bud worek wypełniony słomą, bez możliwości wejścia, druga buda pusta, zaśmiecona.

W kojcu zdjęcia zdradzają starego psa, który ewidentnie cierpi. Ten przykry widok przeraził nas, ale niestety nie zaskoczył, bowiem takie widoki nie są nam obce, zwłaszcza na wioskach.

Opis osoby zgłaszającej jest dramatyczny. Na zdjęciach widzimy, że pies wygląda na skrajnie zaniedbanego, że jest osowiały. Na jego nosie widoczna jest jedna wielka skorupa. Kiedy przyglądamy się jednej z fotografii, zauważamy muchy, a z doświadczenia wiemy, że wraz z muchami w takim przypadku wysoce prawdopodobne, że zaraz pojawią się larwy na ciele zwierzęcia. Widać, że pies jest strasznie  brudny, a jego sierść jest mocno skołtuniona, widoczne są też liczne śmieci w budzie psa. Mimo, iż na liście zgłoszeń na ten dzień mieliśmy dziewięć, naturalnie jako priorytet uznaliśmy sprawdzić zasadność tego właśnie zgłoszenia, ponieważ istnieje realne zagrożenie życia zwierzęcia. Jedziemy więc pod wskazany adres, dojeżdżamy do celu i oczom nie wierzymy. Sprawdzamy adres trzykrotnie. Okazuje się, że sprawa dotyczy Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, a znajdujemy się w Rolniczo-Sadowniczym Gospodarstwie Doświadczalnym w Przybrodzie koło Poznania. Ponownie przeglądamy treść zgłoszenia, oglądamy zdjęcia i niedowierzamy, że sprawa dotyczy Uniwersytetu Przyrodniczego, że tak zdewastowany, zardzewiały, brudny kojec może znajdować się gdzieś w pobliżu…Tylko gdzie?

Wzywamy Policję. Czekamy przeszło dwie godziny, cały czas mając świadomość, że w pobliżu kona pies ze zdjęć.  Przyjeżdża Policja, pyta, czy mamy zgodę Rektora żeby móc wejść na teren. Nie, nie mamy, ponieważ nie mieliśmy pojęcia i do głowy by nam nie przyszło, że zgłoszenie może dotyczyć Uniwersytetu Przyrodniczego.

Policja kontaktuje się z dyrektorem placówki, my cały czas czekamy, by pomóc umierającemu psu. Przyjeżdża pan dyrektor i pierwsze pytanie jakie zadaje brzmi: “Kto to zgłosił?”… Pytanie to pada z ust pana dyrektora jeszcze kilkakrotnie… Pan dyrektor informuje nas, że psa nie ma już na terenie placówki, ponieważ w dniu wczorajszym został poddany eutanazji… I w tym momencie następuje cisza. Tak jak dwie godziny temu nie mogliśmy uwierzyć, że proceder ten może mieć miejsce w placówce, która powinna świecić przykładem, jak powinno traktować się zwierzęta, tak w tym momencie wydaje nam się bardzo zastanawiające dlaczego właśnie wczoraj pies został poddany eutanazji? Czy czasami ktoś nie zauważył nadmiernego zainteresowania psem i nie pozbył się problemu?

Prosimy pana dyrektora, by wskazał miejsce, gdzie pies przebywał. Idziemy. Miejsce oddalone od bramy głównej i zabudowań o kilkaset metrów, wchodzimy na teren sadu i pytamy dlaczego ten pies przebywał tak daleko słyszymy odpowiedź “bo pilnował”… Pytamy, czego? Czego pilnował 14-letni pies? Słyszymy odpowiedź: “Owoców”…

Kiedy dochodzimy do kojca, przerażenie nasze staje się jeszcze większe. Takie stare, zdewastowane, połatane kojce widujemy coraz rzadziej na wioskach, gdzie ludzie nie mają świadomości, że czynią zło. W Uniwersytecie Przyrodniczym, gdzie zarządzają ludzie mądrzy i wykształceni  to nie do pomyślenia, to wstyd i hańba by w takim czymś trzymać psa! Wychodząc z kojca zauważamy martwego szczura…

Nie dane nam było ocenić stanu zdrowia psa, dlatego nie kwestionujemy zasadności jego eutanazji, jednak mamy wszelkie podstawy – zdjęcia i świadków, by stwierdzić, że pies konał w cierpieniach. Że był skrajnie zaniedbany i nie dołożono należytych starań, by pies godnie przeżywał swoją starość, został poddany leczeniu w należytych jak na Uniwersytet Przyrodniczy przystało warunkach. Można rzec, że dopuścili do tego ludzie z branży… Ludzie, którzy są wykształceni i kształcą innych w  kierunku należytego i godnego chowu zwierząt.

Zastanawiające są też dla nas słowa pracownika Uniwersytetu, który w naszej obecności mówi do policjanta ” mamy nowego weterynarza, bo wcześniejszy zrezygnował, ponieważ ciągle jakieś fundacje miały zarzuty”… Co takiego się działo w tym miejscu? W miejscu oddalonym od wielkiego miasta Poznań raptem 27 km. Miejscu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Na pewno, my fundacja stojąca na straży ochrony praw zwierząt będziemy bacznie obserwować to miejsce.

Agnieszka Tołwińska, wolontariuszka

Stanowisko Uniwersytetu Przyrodniczego

“Informujemy, że po otrzymaniu zgłoszenia dot. Rolniczo-Sadowniczego Gospodarstwa Doświadczalnego w Przybrodzie niezwłocznie podjęte zostały kroki zmierzające do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Dodatkowo zlecone zostało  sprawdzenie wszystkich zakładów doświadczalnych uniwersytetu pod kątem warunków w jakich przebywają zwierzęta. Analiza sytuacji, stanowić będzie podstawę dalszych decyzji władz Uczelni. W razie wykrycia jakichkolwiek uchybień i naruszeń zapewniamy, że wyciągnięte zostaną konsekwencje i podjęte zostaną działania naprawcze. Łączę pozdrowienia. Iwona Cieślik, Rzeczniczka prasowa Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu”.

Tekst i zdjęcia: Agnieszka Tołwińska, (wal)

20220521_123024 20220521_124418 20220521_125951 20220521_131041 20220521_224224 20220521_224240 20220521_224255 20220521_224305 20220521_224316 20220521_224328 20220521_224340 20220521_224351 20220521_224500

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Current ye@r *