Zamontowane w winogradzkich blokach skrzynki są płytkie i każdy może z nich wyjąć listy, w są dodatku marnej jakości i się rozpadają. Przy skrzynkach powinien być umieszczony kontakt do firmy, która je obsługuje, ale nie jest widoczny. A to już nie Poczta Polska. Spytaliśmy u źródła o te nieszczęsne skrzynki, a także o reklamy, które zwykle zaśmiecają pobliże skrzynek.
Z otrzymanej odpowiedzi od Marka Gąsiorowskiego, z-cy Prezesa ds. Eksploatacji SM Winogrady wynika, że skrzynki pocztowe spełniają wszelkie normy i nie przewiduje się ich wymiany. Niestety, M. Gąsiorowski nie odniósł się do faktu, że każdy z owych skrzynek może korespondencję wyjąć, wkładając dłoń do otworu skrzynkowego. A to już nie jest zgodne z normami dotyczącymi zabezpieczenia korespondencji oraz przepisami RODO, które powinny być chronione, a w tym przypadku – nie są.
Nie zostaną też umieszczone stojaki na reklamy, co mogłoby zapobiec wrzucaniu ich do każdej skrzynki. Z takiego stojaka reklamę mógłby sobie zabrać każdy, kto byłby nią zainteresowany.
Pełna odpowiedź władz SM Winogrady – pobierz – rzyski@psmwinogrady.pl_20211104_131128
Nasz komentarz
Najwyraźniej mieszkańcom poznańskich nie pozostaje nic innego, jak pogodzić się z faktem, że każdy może wyjąć korespondencję z ich skrzynek oraz że na reklamy nie ma rady – bo trafiają nawet tam, gdzie lokatorzy proszą o ich niewrzucanie. Wiadomo, wymiana skrzynek oznaczałaby koszty, ale gdyby SM Winogrady nie drukowała corocznie książeczek opłat czynszowych – to z tych wszystkich lat i setek tysięcy książeczek uzbierałoby się akurat na wymianę skrzynek pocztowych na jakieś solidniejsze.
(wal)
Na zdjęciu – skrzynki pocztowe w jednym z winogradzkich bloków
