Poznańskie przystanki zostały w wielu miejscach wyposażone w świetlne tablice informacyjne. Nie wykorzystuje się ich jednak do przekazywania bieżących informacji o kursach, które są anulowane. I w efekcie pasażerowie czekają na autobusy czy tramwaje-widma, czyli takie, które nigdy nie przyjadą, bo akurat “wypadły” z rozkładu.
W czwartek 14 lipca Poznań przeżył nawałnicę – deszcz padał bez przerwy kilkanaście godzin, wiał porywisty wiatr. Wypadło wiele kursów autobusów czy tramwajów, m.in. po godz. 18.00 najpierw wypadł kurs “15” w stronę Winograd, potem także linii “71”. Pasażerowie, nieświadomi tego faktu, czekali na przystankach. Zamieszczone tam tablice informacyjne podawały godziny odjazdu kursu, którego nie było.
Dlaczego w takich przypadkach nie informuje się o tym pasażerów na przystankach, tam, gdzie są świetlne tablice informacyjne, czyli odpowiednie możliwości techniczne? Na dole, na pasku pojawiały się stale te same informacje dotyczące planowanych w najbliższych dniach zmian w kursowaniu różnych linii – ale brakowało informacji aktualnych, o opóźnieniach czy wypadających kursach pojazdów komunikacji miejskiej. Również na przystankach Pestki nie podaje się komunikatów przez zamontowane tam nagłośnienie.
– Tablice systemu ITS oprócz wyświetlania bieżącej informacji o czasie przyjazdu pojazdu danej linii na danych przystanek, są także wykorzystywane do przekazywania pasażerom bieżących informacji związanych z transportem. Z reguły umieszczane są tam wyprzedzające komunikaty (w oszczędnej, skróconej wersji – z uwagi na ograniczone miejsce), dotyczące zaplanowanych prac, które będą miały wpływ na zmiany w komunikacji zbiorowej. Naszym celem jest maksymalne, na ile to możliwe, dotarcie do pasażera, zachęcenie do sprawdzenia i zapoznania się ze zmianami m.in. na stronie www.ztm.poznan.pl. Na brak realizacji poszczególnych kursów, co się przejawia „wypadnięciem” danego autobusu/tramwaju z rozkładu jazdy w zdecydowanej mierze mają wpływ zdarzenia losowe, takie jak: awarie, kolizje, wypadki, korki uliczne, załamania pogody itp., które są nieprzewidywalne. Wpływ na zdarzenia z czwartku – 14 lipca miały wpływ fatalne, niespotykane od wielu tygodni warunki pogodowe – silne opady deszczu i miejscami porywisty wiatr. W bardzo wielu miejscach Poznania m.in. na PST lub na trasie Kórnickiej ruch na trasach tramwajowych (a także autobusowych) utrudniały powalone konary drzew i gałęzi – wyjaśnia Bartosz Trzebiatowski, Rzecznik Prasowy, Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu.
Rzecznik ZTM nie wyjaśnił jednak, dlaczego na tablicach świetlnych umieszczane jest nie to, co jest najbardziej potrzebne, czyli – informacja aktualna, o zmianach bieżących. Wówczas pasażerowie nie czekaliby niepotrzebnie 10-20 minut na autobus czy tramwaj-widmo. Być może pracownicy ZTM częściej podróżują własnymi samochodami niż komunikacją zbiorową i stąd nie mają świadomości, jak bardzo przydatna byłaby taka bieżąca aktualizacja rozkładów jazdy.
(wis)
