W punkcie przy pętli Sobieskiego podczas doładowania karty PEKA punktualnie o godzinie 20.00 system komputerowy przestał działać. Pracownica nie mogła już dokończyć obsługi pechowej klientki. Jak poinformowała pracownica, trzeba przyjść ponownie, by odebrać wydruk faktury za sieciówkę. Dlaczego tak się dzieje, że pracownik nie jest w stanie do końca obsłużyć danego klienta?
Pasażerka MPK za kwadrans dwudziesta weszła do punktu obsługi klienta przy pętli na osiedlu Sobieskiego. Chwilę czekała w kolejce, za pięć ósma podeszła do okienka. Jednak w trakcie obsługi, punktualnie o ósmej, czyli godzinie zakończenia pracy tego punktu, system przestał działać. Klientka wprawdzie zdążyła kupić sieciówkę, ale po fakturę będzie musiała przyjść innego dnia. Klientka też chciała doładować tPormanetkę, ale to też już nie było możliwe.
Małgorzata Pilichowska-Woźniak, kierownik Działu Obsługi Kontaktów z Klientem odpowiedziała, że z uwagi na brak danych do “zidentyfikowania transakcji”, mimo podania godziny, miejsca oraz personaliów pechowego pasażera, nie może jednoznacznie odnieść się do zgłoszonego problemu.
– Niemniej jednak wyjaśniam, że w celu wydrukowania faktury aktywność systemu jest niezbędna. Proces wydruku faktury mógł zostać przerwany. W przypadku wystąpienia takiej sytuacji klient zostaje poproszony o podejście do Punktu Obsługi Klienta po jej odbiór w dniu następnym – przyznała M. Pilichowska-Woźniak. Przedstawicielka ZTM nie odniosła się jednak do kwestii zasadniczej – czy to norma, że o 20.00 system zostaje po prostu wyłączony, czy też była to sytuacja incydentalna.
Poza tym w tym punkcie była jeszcze spora kolejka i wszyscy zostali odprawieni z kwitkiem. Reporter InterwencjiPoznanskich.pl był świadkiem wielkiego rozczarowania i niezadowolenia innych klientów MPK, którzy mimo tego, że do punktu obsługi weszli przed ósmą, to niczego nie załatwili.
– Ze względu na silnie rozbudowaną sieć Punktów Sprzedaży Biletów, biletomatów stacjonarnych i mobilnych, sprzedaż internetową oraz przez operatorów komórkowych, nie planujemy w chwili obecnej wydłużenia godzi oraz pracy POK w dni robocze oraz dodatkowo w soboty i niedziele – wyjaśnia M. Pilichowska-Woźniak. – Na chwilę obecną 21 proc. transakcji zakupu biletów okresowych odbywa się przez Internet, co pozwala na odciążenie POK-ów i PSB.
Przedstawicielka ZTM wyliczyła też, że łącznie działa 358 Punktów Obsługi Klienta w Poznaniu i aglomeracji poznańskiej czynnych w dni robocze do 20.00, wspierane przez sieć 277 Punktów Sprzedaży Biletów w Poznaniu oraz aglomeracji, z których wiele czynnych jest także w weekendy. Z wyliczenia tego wynikać ma, iż poznaniacy i mieszkańcy aglomeracji poznańskiej nie powinni odczuwać żadnych niedogodności związanych z zakupem sieciówki. Do dyspozycji pasażerów są także biletomaty stacjonarne, cieszące się coraz większym powodzeniem, jak dowodzi ZTM. Skąd zatem kolejka niezadowolonych pasażerów, którzy tuż przed 20.00 zjawili się w POK na os. Sobieskiego?…
Najwyraźniej nie wszyscy pasażerowie potrafią kupować przez komórkę czy komputer. Korzystanie z biletomatów w celu doładowania PEKA bywa problematyczne, co zaobserwował reporter InterwencjiPoznanskich.pl. Nie każdy pasażer potrafi skutecznie obsłużyć biletomat w celu nabicia sieciówki.
I tu pojawia się pytanie zasadnicze – kto do kogo ma się dostosować – ZTM do pasażerów czy pasażerowie do ZTM?
(pewu)