Na przystankach Pestki nie zawsze działają elektroniczne podwieszane zegary.
Winogradzkie i piątkowskie przystanki Pestki nijak się mają do tych ratajskich. Te drugie – piękne, nowoczesne, czyste, a te pierwsze – brudne, zanieczyszczone odchodami, z odpryskującymi elementami elewacji, przeciekające, niemal krzyczące o remont. Do tego – bardzo często zegary nie pokazują godziny, co akurat w tym miejscu bardzo by się przydało. A zamiast czasu – na ekranach widoczne są poziome kreski.
– Usterki zegarów i systemów sterowania na PST są losowe, spowodowane najczęściej przerwami w zasilaniu poszczególnych elementów lub zadziałaniem zabezpieczeń – informuje Piotr Snuszka, zastępca dyrektora ds. Publicznego Transportu Zbiorowego. – Nie bez znaczenia jest również fakt, iż jako urządzenia elektroniczne, pracują w trudnych warunkach atmosferycznych. W dniu 1 lipca 2015 r. MPK Poznań Sp z oo. przeprowadziło przegląd zegarów i nie stwierdziło usterek w tym zakresie. Na przystanku Solidarności i Kurpińskiego stwierdzono na jednym z czterech zegarów peronowych pewne niestabilności w pracy.
P. Snuszka zapewnia, że “niestabilności w pracy” zegarów zostaną opanowane. Dodaje, że konstrukcje inżynierskie obiektu oraz ich remonty są poza kompetencjami ZTM.
A klimat?… No, cóż… Był. Jest. Pozostanie.
(pewu)