W oddziale na al. Solidarności w Poznaniu klientka próbowała przedłużyć polisę na domek letniskowy. Ostatnio dokonała tam zmiany – domek ten funkcjonuje latem jako biuro letnie /praca przy laptopie, zabieranym po sezonie do domu/. Jednak pracownica nie mogła zawrzeć polisy z taką opcją. Nie przewidywał tego system, a osoby uprawnione do kontaktu były nieosiągalne. Klientka czekała ponad pół godziny, niczego nie uzyskała.
Pytania skierowane przez naszą redakcję do rzecznika PZU dotyczyły powyższych problemów – pierwsze tego, dlaczego tak mało jest specjalnych pracowników, mogących rozstrzygać wątpliwości i pomagać w trudnych kwestiach? Najwyraźniej problemów jest sporo, gdyż nie można się było do tych osób dodzwonić.
Pytanie drugie, które zadaliśmy, odnosiło się do kwestii ubezpieczeniowych – dlaczego nie przewidziano w pakiecie podstawowym potrzebnej opcji, tj. ubezpieczenia domku letniskowego, w którym wykonuje się prace biurowe latem /i tam jest dodatkowy adres wykonywania działalności gospodarczej, a okna zaopatrzone są w kraty/. Poza laptopem oraz książkami /związanymi z działalnością/ latem nie ma tam innych wartościowych rzeczy związanych z wykonywaną działalnością.
– W ramach ubezpieczenia mieszkaniowego PZU Dom ochroną ubezpieczeniową mogą zostać objęte domy letniskowe rozumiane jako obiekty przeznaczone na cele rekreacyjne lub wypoczynkowe. W ramach standardowego ubezpieczenia ochroną nie są objęte domy letniskowe, w których prowadzona jest działalność gospodarcza. Natomiast na wniosek klienta oraz po indywidualnej ocenie ryzyka, umowa ubezpieczenia może zostać zawarta na warunkach odmiennych od ogólnych warunków ubezpieczenia np. ochroną ubezpieczeniową może być objęty dom letniskowy wykorzystywany do prowadzenia działalności gospodarczej, jak i sprzęt biurowy – odpowiedziała Agnieszka Rosa, Zespół PR PZU SA/PZU ŻYCIE SA.
Niestety, nasze pierwsze pytanie pozostało bez wyjaśnień. Klientom nie pozostaje nic innego, jak w obliczu spraw trudniejszych i nietypowych uzbroić się w anielską cierpliwość… (wis)