Elżbieta Krenz, grafik komputerowy, ilustrator. Od kilku lat prowadzi własne studio graficzne. Mieszka w Wielkopolsce. Jej pasją – oprócz grafiki – jest ogród.
- Jak zaczęła się Pani przygoda z grafiką komputerową?
Pierwsze kroki myszką 😉 i na klawiaturze komputera zrobiłam na uczelni w Pracowni Komputerowej Uniwersytetu Artystycznego, wcześniej (PWSSP).
- Jakie kompetencje musi mieć grafik czy ilustrator?
Na pewno przyda się umiejętność rysowania, a grafikowi komputerowemu znajomość programów graficznych. Jest ich trochę do wyboru. Pozwalają tworzyć grafiki wektorowe, które można powiększać dowolnie bez straty jakości lub bitmapowe, zbudowane, jak fotografie, z pikseli.
- Jak wyglądają etapy pracy nad książką z ilustracjami? Czy trudno współpracuje się z autorami tekstów?
Zaczynam od pomysłów własnych lub sugerowanych przez autora książki. Później robię szkice ołówkiem, wybrane rysunki wzmacniam tuszem i skanuję. Na końcu obrabiam w programach graficznych, pozostawiam czarno-białe lub koloruję. Ostateczna wersja jest wypracowana przez obie strony – ilustratora i autora książki.
· Od czego zaczęła się Pani pasja ilustratora?
Pierwsze ilustracje wykonywałam do lokalnego wydania „Gazety Wyborczej” w Poznaniu. Były to rysunki do artykułów lub reklam. Na początku wyłącznie czarno-białe, później, kiedy nasz dodatek „Gazeta Wielkopolska” była już drukowana w kolorze, również barwne.
· Czy pamięta Pani swoje prace, te zupełnie pierwsze? Jaka była ich myśl, przesłanie? Z jaką sytuacją czy osobą były związane?
Rysunki prasowe, nazywane też niekiedy „kreskami”, ożywiają zadrukowaną tekstem stronę, przyciągają uwagę i w skrótowy sposób przedstawiają treść artykułu. Mogą też wprowadzać element humorystyczny.
· Kto lub co stanowiły inspirację tej ścieżki edukacyjnej?
Lubię rysować już od dziecka, od przedszkola i właśnie bardzo uważna przedszkolanka zwróciła uwagę Mamie, żeby wsparła moje uzdolnienia przez zajęcia dodatkowe, związane z plastyką. Chodziłam na naukę rysunku, malarstwa i ceramiki do Centrum Kultury Zamek w Poznaniu, później na prywatne zajęcia z rysunku i malarstwa, a na studia wybrałam Uniwersytet Artystyczny.
· Jaki jest Pani ulubiony motyw graficzny i dlaczego?
Lubię rysować lub malować portrety, ale też zwierzęta i pejzaże.
· Co poradziłaby Pani młodym ludziom, którzy myślą o wyborze zawodu i właśnie pracę ilustratora i grafika komputerowego biorą pod uwagę?
Oprócz nauki posługiwania się komputerem, która teraz jest już powszechna, radziłabym jednak ćwiczyć szkice ręczne, w dowolnej technice, oraz obserwację otoczenia: kształtów, proporcji, kompozycji, światła czy barw.
· Jakie są największe zalety i wady tego zawodu?
Dla mnie to zajęcie, które lubię wykonywać. Kiedy jeszcze udaje mi się zrobić dobre i interesujące prace, które podobają się odbiorcy, to mam dodatkową satysfakcję. Wadą może być dla niektórych nieprzewidywalność mojej profesji. Jeżeli ktoś bezpiecznie czuje się wykonując pracę rutynową i stabilną, to raczej będzie się męczyć jako plastyk czy grafik komputerowy. Ewentualnie może być specjalistą DTP (Desktop Publishing) czyli komputerowo przygotowywać prawidłowe technologicznie prace do druku w różnych technikach jak np. druk cyfrowy, wielkoformatowy, offsetowy, sitodruk, fleksodruk, trójwymiarowy na etykietach termokurczliwych itd.
· Jak ocenia Pani edukację szkolną w zakresie plastyki w polskich szkołach?
Nie mam aktualnie wglądu w programy nauczania wiedzy o sztuce. Wydaje mi się, że bardzo dużo zależy od indywidualności nauczyciela, jego zaangażowania i wrażliwości.
· Czy my, Polacy, jesteśmy wrażliwi na sztukę, na piękno? Dlaczego tak/nie?
Myślę, że ostatnio nasze narodowe poczucie piękna 😉 się rozwija, bo coraz więcej widzimy, zwiedzamy, obserwujemy w czasie wakacji, w mediach czy filmach. Widać wyraźną poprawę, choćby patrząc na otoczenie: ubiór, prywatne domy i ogrody lub budynki użyteczności publicznej.
· Jak rodzice powinni rozwijać wrażliwość plastyczną i talent swojego dziecka?
Jeżeli sami zauważą (lub nauczyciel/opiekun zwróci im uwagę) wyjątkowość prac dziecka, jego wrażliwość plastyczną, czy jakąkolwiek inną, powinni starać się je wspierać przez pomoc w uczestniczeniu w zajęciach prowadzonych przez fachowca w danej dziedzinie. Na pewno teraz jest bardzo dużo grup i instytucji zajmujących się rozwijaniem umiejętności dzieci i młodzieży na różnym poziomie i dostępnych na każdą kieszeń.
· Czy człowiek, który nie ma talentu, ale za to wielkie chęci, może nauczyć się rysowania i stworzyć potem dzieła warte uwagi?
Pewnie będzie mu trudno dobrze narysować czy namalować cokolwiek, ale współcześnie dostępne techniki pozwalają dowolnie przetwarzać zdjęcia, a tablet graficzny ułatwia rysowanie choćby konturu obiektu na bazie fotografii. Od osób zajmujących się sztukami wizualnymi nie wymaga się już realistycznego odtwarzania rzeczywistości, a narzędzia, jak np. coraz bardziej przyjazne programy komputerowe, pozwalają zupełnym laikom stopniowo nauczyć się korzystania z ich możliwości. Myślę, że najważniejsza jest teraz pewna wrażliwość i pomysł, bo warsztat przez ostatnie 20-30 lat zmienił się nie do poznania.
· Grafika własnego autorstwa, której nigdy Pani nie zapomni…
Są czasami mile zaskakujące sytuacje, kiedy po jakimś czasie trafię na swoją pracę u znajomych, rodziny czy w jakiejś dokumentacji i sama jestem zdziwiona, że tak dobrze mi coś wyszło 😉 Ale pamiętam też sympatyczną sytuację, kiedy przez kilka lat wykonywałam humorystyczne rysunki do wewnętrznego kwartalnika Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu. Z redaktor naczelną wymyśliłyśmy postać opartą na logo uczelni, która była bohaterem historyjek związanych z treściami artykułów. Przy którymś numerze przyznała mi się, że moje rysunki pokazuje też swojej 8-letniej córce, która tak bardzo polubiła pamperka, że niektóre scenki powiększała specjalnie dla niej na kartkach domowej drukarki i służyły jej jako kolorowanki.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiała Sandra Walczak
InterwencjePoznanskie.pl
Zachęcamy też do obejrzenia innych prac autorstwa Elżbiety Krenz
Oto wybrane projekty graficzne Elżbiety Krenz: