Niewielka i z pozoru zwyczajna wieś Golęczewo może się poszczycić nie tylko ciekawą, ale i długą historią. To naprawdę wieś wyjątkowa i bardzo ciekawa architektonicznie oraz krajobrazowo. Warto tu zajrzeć! O swoim ukochanym miejscu na ziemi pisze Elżbieta Krenz, członkini stowarzyszenia miłośników wsi Golęczewo.
Kiedy wjeżdżasz do naszej wsi z szosy obornickiej, przekraczając tory kolejowe, najpierw mijasz po lewej stronie niewielką stację, która powstała wiek temu w ramach pruskiego projektu stworzenia tutaj unikalnej wsi wzorcowej – „Musterdorf”.
Jest ona rzeczywiście wyjątkowa do dziś, bo nawet na terenach niemieckich nie powstało podobne założenie, eksponujące w jednym miejscu style architektoniczne wiejskiej zabudowy niemal wszystkich landów. Cały układ wsi i większość zabudowań zachowała się do dziś i wszystkie są zapisane w Rejestrze Zabytków.
Główna ulica od stacji kolejowej do skrzyżowania przy szkole jest wyjątkowa i tworzy klimat miejscowości. Nawet w domach opuszczonych i zaniedbanych widać dawną świetność. Szkoda tylko, że właścicielom brakuje możliwości ich odnowienia.
Dokumentacja fotograficzna i rysunki na szczęście utrwalają ich charakter.
Szkice tej zabytkowej architektury, w ramach jej inwentaryzacji, wykonywali m.in. studenci architektury z Politechniki Poznańskiej, którzy przyjechali do Golęczewa na plener zorganizowany w szkole paręnaście lat temu.
Pruska Komisja Kolonizacyjna pod koniec rozbiorów, w październiku 1901 roku, wykupiła upadającą wieś z rąk polskiego właściciela Zygmunta Błociszewskiego.
Naczelny kierownik Królewskiej Rady Budowlanej cesarza Wilhelma II – Paul Fischer – w latach 1901-1906 zgodnie z założeniami Hakaty nadzorował projekt architekta Hammera z Widzimia i wspólnie zrealizowali pruską wieś wzorcową. Do realizacji tak rozbudowanego przedsięwzięcia zatrudniono nie tylko firmy z okolicy (Poznań, Oborniki, Gozdnica), ale również z Drezna (zegar na wieży) i Berlina (instalacje wodne).
Nazwa „Golęczewo” była dla Prusaków z pewnością zbyt trudna w wymowie i zbyt polska, dlatego w roku 1906 stworzono nową – „Golenhofen”. Pisano o tym z ubolewaniem w piśmie „Postęp” na początku XX wieku.
Szyld z niemiecką nazwą zawisł wówczas właśnie na tej stojącej do dziś stacyjce kolejowej. I tak powstało Golenhofen – duma pruskiego zaborcy.
Wieś idealna zaprojektowana została jako ulicówka i składała się z 41 gospodarstw o zróżnicowanej wielkości, wraz z warsztatami rzemieślniczymi, pobudowanymi po obu stronach drogi głównej, wysadzanej drzewami, prowadzącej od stacji do samego centrum wsi przy skrzyżowaniu dróg do Soboty, Zielątkowa i Chludowa (obecnie ul. Dworcowa).
Większość budynków wykonano metodą szachulcową, z tzw. „muru pruskiego”, ale każde z gospodarstw wzorowane było na innym stylu, charakterystycznym dla wybranych niemieckich landów. Poszczególne założenia tworzyły budynki mieszkalne, gospodarcze, warsztaty, spichlerze, stodoły, obory, owczarnie i stajnie. Kilka domów było dwurodzinnych lub bliźniaczych, w nich mieli zamieszkać robotnicy pracujący w gospodarstwach.
Zabudowania miały nawet pruskie barwy: białe tynkowane ściany, czarne lub czerwone dachy z ceramicznej dachówki.
Co ciekawe, zastosowano w Golenhofen wiele praktycznych rozwiązań budowlanych i nowinek technicznych np. przeprowadzono meliorację, uruchomiono kanalizację burzową i przeciwpowodziową, utwardzono drogi i ulice, ułożono chodniki, a budynki były połączone siecią wodociągów. Jeszcze w latach powojennych działał wiatrak produkujący energię elektryczną do uruchamiania pompy.
Wieś wzorcowa była samowystarczalna, zaspokajała również potrzeby duchowe i edukacyjne swoich mieszkańców oraz rozrywkę. W centrum wsi zbudowano kantorat – najważniejszy budynek wyróżniający się wieżą z zegarem sprowadzonym specjalnie z Drezna. Była to szkoła z domem modlitwy, salą zebrań gminnych, mieszkaniem nauczyciela na piętrze i niewielką służbówką na poddaszu.
Na dziedzińcu przed wejściem znajdowała się studnia z małym zbiornikiem, ujęciem bieżącej wody i dekoracyjnym zadaszeniem. Czterospadowy daszek wsparty był na czterech kolumnach, między którymi ustawiono figury czterech patronów rzemieślników trzymających atrybuty swych rzemiosł. Wiosną i latem wpuszczano do zbiornika ozdobne rybki.
Naprzeciwko kantoratu stanęła okazała gospoda „Pod złotą gwiazdą”, z salą taneczno-widowiskową i pokojami hotelowymi na piętrze. Po przeciwnej stronie głównego skrzyżowania wybudowano także niewielki budynek remizy strażackiej, w którym funkcjonowała piekarnia, pralnia i łaźnia publiczna. W centrum był też budynek z ogólnie dostępną wagą do ważenia bydła i przyrząd do szatkowania kapusty.
Gotową, elegancką i nowoczesną wieś zasiedlili koloniści niemieccy z Badenii, Śląska, Hanoweru, Saksonii, Brandenburgii, Bośni, Slawonii, Kongresówki i Galicji.
Osadnicy zaczęli napływać już od 1902 r., a do końca 1906 było ich już 42, czyli tylu ilu zaplanowano. Do ukończonej w 1905 roku szkoły uczęszczało 39 dzieci, a w roku 1908 w Golenhofen mieszkało już 33 kolonistów gospodarzy, 12 rzemieślników i 20 robotników – wszyscy byli wyznania ewangelickiego.
Prusacy byli bardzo dumni ze swego dzieła i chwalili się Golenhofen, gazety pisały o nim niemal w całej Europie zachęcając przyjezdnych do odwiedzenia wsi. Przyjeżdżali do niej dziennikarze, dygnitarze, różni specjaliści i turyści. Można tu było nawet kupić pocztówki z rycinami z wzorcowej wsi i wysłać znajomym czy krewnym.
Wiele z tych kart zachowało się do dziś i są wyjątkową atrakcją dla kolekcjonerów. Jeden z aktualnych mieszkańców Golęczewa może poszczycić się największą kolekcją.
Golęczewo (dawn. Golenzcowo) ma jednak dużo starszą historię, zaczynającą się w średniowieczu. Pierwsza zachowana wzmianka pochodzi z 1313 roku, jeszcze z czasów Władysława Łokietka. Biskup poznański Andrzej, erygując altarię śś. Szymona, Judy i Tadeusza w katedrze poznańskiej, nadał m.in. dziesięcinę z ról Piotra z Golęczewa.
Z kolei w latach 1387-1406 w zachowanych dokumentach wspominany jest Mała Golęczewski, toczący spór z Andrzejem z Rosnowa o 20 grzywien posagu. W 1393 r. Mała Golęczewski wygrał proces z księdzem Nassamem – plebanem w Czerniewie, uzyskując zapewnienie, że nie będzie niepokojony na granicy z wsiami Knyszyn i Lubicz. W dalszym okresie, aż do 1404 roku, jest wspominany jako uczestnik sporów o sumy, wiardunki lub części wsi np. Gonięcin (obecnie Golęcin) i Nienawiszczy.
Maciej Gosławowic, wspomniany jako dziedzic Golęczewa w latach 1391-1393, był mieszczaninem z Obornik. W roku 1393 pojawia się wzmianka o współwłaścicielu – Jakubie z Golęczewa Małego. Później w 1404 r. na Golęczewie miała zapisane wiano Katarzyna z Gołeczewa, a mieszczka poznańska – Jadwiga z Golęczewa toczyła spór z bratem o 1/4 Kamionek k. Kórnika.
W roku 1406 Mieszczanin Piechna z Poznania procesował się z ojcem Szymonem, dziedzicem Golęczewa. Z kolei w latach 1412-1446 w Golęczewie zamieszkuje rodzina Ramsz. W roku 1446 część wsi dostała się w ręce Macieja Sobockiego, przekazana przez Katarzynę z domu Ramsz.
W wykazie podatków z roku 1475 figuruje Mikołaj, dziedzic Golęczewa.
W 1506 r. Maciej Golęczewski był asesorem sądowym w Poznaniu, należały do niego: folwark, 8 łanów i karczma z prawem wyszynku.
„Księga uposażeń diecezji poznańskiej” z 1510 roku podaje, że w Golęczewie należącym do parafii Sobota, do dziedzica Macieja należały: folwark, 7 łanów osiadłych i 1 opustoszały oraz karczma z prawem wyszynku. Pod koniec XVI wieku, w roku 1580, Anna Sobocka płaciła z Golęczewa od 3,5 łana, 4 zagrodników i młyna dziedzicznego.
Jan Sobocki w 1628 r. płacił dziesięcinę oprócz parafii w Sobocie również w części dla kościoła w Chojnicy (aktualnie ruiny na terenie poligonu Biedrusko).
W 1681 roku kasztelanowa Kamińska odbierała od Wojciecha Zasadzkiego wieś Golęczewo (Golanczewo) z bardzo zniszczonym dworem, kmieciami, komornikami i chałupnikami, wraz z ich dobytkiem w złym stanie, w tym ok. 150 owiec.
W roku 1701 Franciszek Twardowski przekazał Aleksandrowi Moszczyńskiemu dobra golęczewskie w związku z długiem 8500 złotych polskich.
W 1730 r. nastąpił spór o te dobra, które zostały podzielone między Teresę Cielecką, wdowę po Aleksandrze Moszczyńskim wraz z dziećmi a Tomasza i Macieja Kowalskich, synów zmarłej Anny Kowalskiej (primo voto Moraczewskiej, secundo voto Zakrzewskiej), dzierżącej Golęczewo po swej siostrze.
W 1778 roku dobra golęczewskie należały do rodziny Żychlińskich, a zarządzane były przez Stanisława Wierzchaczewskiego. Inwentarz wymienia: 317 owiec, 57 sztuk bydła, 22 świnie, 73 sztuki drobiu, 3 konie oraz sprzęt gospodarski. Rejestr podymnego z 1780 r. podaje 12 domów.
Prawdopodobnie przed 1789 r. dobra te kupił Dominik Przanowski z tym samym zarządcą. W inwentarzu z 30 czerwca 1790 r. wymieniono dwór zbudowany „z pruska”, a kryty słomą i wymagający naprawy, budynki gospodarcze, browar, karczmę, stodołę, owczarnię i ogród. Spisano również z imienia, nazwiska, statusu rodzinnego i społecznego mieszkańców 10 chałup: 26 dorosłych i 34 dzieci. Pośrodku wsi znajdował się staw. W roku 1790 do dóbr golęczewskich należały także 3 części wsi Złotkowo z osiedlonymi tam 9 Olendrami. W 1796 r. dziedzic Golęczewa Dominik Przanowski zapisał dla kościoła w Sobocie 100 złotych polskich.
Arcybiskupi Konsystorz Generalny w Poznaniu występował do dziedzica Golęczewa – Gorczyczewskiego o podniesienie opłat od majątku na rzecz parafii z 3,5% do 5% (na podstawie ustawy z dnia 31 stycznia 1800 r.). Spór o to trwał jeszcze w latach 1832-1850. Ostatecznie legat został spłacony w całości dopiero przez Komisję Osadniczą w roku 1902.
W miarę upływu czasu wieś malała, głównie w wyniku zniesienia poddaństwa w Wielkim Księstwie Poznańskim w 1823 r. W momencie przeprowadzania podziału uwłaszczeniowego w roku 1844 dobra golęczewskie należały do Dobrzyńskich – Erazma i Nepomuceny z Koczorowskich. Prawo do uwłaszczenia otrzymało tylko 5 osób: Wojciech Ruta, Wojciech Pietrucha, małoletnia Marianna Antonina Wojtysiakówna, Walenty Szymankiewicz i Jakub Kromoliński. Otrzymali oni po 46-49 mórg i zostali zobowiązani do rocznego czynszu po 9 talarów, 15 srebrnych groszy i 10 fenigów podymnego oraz po 4 talary, 20 groszy na rzecz katolickiego plebana w Sobocie.
Ziemię na regulację uzyskano w wyniku ugody z dworem, który zgodnie z prawem (jako wynagrodzenie za zgodę) uzyskał 1/5 dzielonej ziemi w jednym kawałku, który przecinała droga wiejska (obecnie ul. Tysiąclecia). Reces wspomina również projekt zorganizowania szkoły w Golęczewie i na jej uposażenie przeznaczono 2 morgi, 9 prętów roli i 21 prętów łąki. Gospodarze mieli też utrzymywać ulice wiejskie prowadzące między gospodarstwami i do roli szkolnej, a także obsadzić drzewami drogę z Golęczewa do Murowanej Gośliny. Dominium (właściciele majątku) miało wspólnie z gospodarzami opiekować się traktem do Murowanej Gośliny.
Według „Słownika Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” II wyd. 1881 r. wieś Golęczewo (Gołęczewo) liczyła już tylko 2 domy, 19 mieszkańców w tym 11 analfabetów, zaś dominium należące do Dobrzyckiej liczyło 16 domów, 218 mieszkańców (185 katolików i 33 ewangelików) w tym, niestety, 100 analfabetów.
W rękach polskich Golęczewo pozostało do 15 października 1901 roku. W ramach akcji umacniania niemczyzny w Prowincji Poznańskiej, Komisja Osadnicza nabyła wieś i dominium – w sumie 623 ha majątku w stanie zaniedbanym od Zygmunta Błociszewskiego za 530 tys. marek.
Cały ten obszar został podzielony na różnej wielkości gospodarstwa: 5 małych (do 2,5 ha), 6 średnich (5-10 ha), 8 większych (10-15 ha) i 22 duże (15-20 ha). W sumie powstało 41 gospodarstw dla osadników niemieckich.
Bardzo dużym zaskoczeniem były odkrycia w latach 2009 i 2013 (rok obchodów 700-lecia Golęczewa) dokonane przez archeologa Andrzeja Krzyszowskiego, który badając dwa wykopy pod nowo powstające budynki mieszkalne w Golęczewie, na pagórku przy stawie w okolicy ul. Krętej, znalazł ślady i artefakty pochodzące z okresu wcześniejszego – 1030-1215 r. (data C14), co świadczy o tym, że Golęczewo zostało zasiedlone zdecydowanie wcześniej, w podobnym okresie jak Suchy Las – były to wówczas osady służebne księcia poznańskiego, który miał je pod swoją pieczą w czasie organizowania państwa wczesnopiastowskiego i przeprowadzania chrystianizacji na terenach Wielkopolski.
Figura NMP Królowej Korony Polskiej stojąca w samym centrum wsi, pod olbrzymim, starym dębem, po przeciwległej stronie głównej ulicy niż dawna pruska stacja, jest symbolem powrotu polskiej ludności i historii do Golęczewa. Została ufundowana przez mieszkańców, jako wotum wdzięczności za 10 lat niepodległości, w roku 1928.
Po odzyskaniu przez Polskę wolności mieszkający tutaj Niemcy musieli dokonać wyboru. Aby móc pozostać na swoich gospodarstwach, musieli przyjąć polskie obywatelstwo. Zdecydowało się na to 17 rodzin. Pozostali sprzedali gospodarstwa i powrócili wgłąb Niemiec.
Dla zainteresowanych Poznaniaków, i nie tylko, odwiedzeniem Golęczewa, podaję informacje o dojeździe. Odległość z centrum Poznania do Golęczewa to zaledwie ok. 18 km, a od jego granic – czyli od wiaduktu im. Gabriela Narutowicza na styku z Suchym Lasem – 10 km.
Można dojechać tu nie tylko samochodem czy autobusem podmiejskim (905 z dworca PKS lub 907 z dworca autobusowego na pętli tramwajowej Pestki), kierując się w stronę Obornik, a po przejechaniu węzła drogowego w Złotkowie, w przebiegu drogi krajowej nr 11, należy skręcić w lewo w ulicę Dworcową w Golęczewie.
Można też dojechać samodzielnie rowerem trasą z Moraska (Transwielkopolska Trasa Rowerowa) wzdłuż zachodniej krawędzi poligonu Biedrusko lub też pociągiem osobowym w ciągu zaledwie 20 minut z Dworca Głównego w Poznaniu i wysiąść od razu na zabytkowej stacji dawnej wsi wzorcowej.
Tekst i zdjęcia: Elżbieta Krenz
Źródła:
„Studium historyczno-przestrzenne Golęczewa część I – dzieje Golęczewa”
prof. UAM Izabela Skierska, Poznań 1992
Wikipedia – Golęczewo
https://pl.wikipedia.org/wiki/Golęczewo
oraz
https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Golęczewo
Region Wielkopolska – katalog obiektów – Golęczewo
https://regionwielkopolska.pl/katalog-obiektow/zabudowa-goleczewa.html
Odkrywamy Wielkopolskę – „Golęczewo – nowoczesna wieś zabytkowa”
Izabela Wielicka
http://www.wielkopolska-country.pl/agroturystyka/item/396-goleczewo-nowoczesna-wies-zabytkowa
Gazeta Wyborcza Poznań 25 sierpnia 2016 – „Golęczewo i Chludowo – blisko Poznania, a jak na krańcach świata [wycieczki po powiecie poznańskim]”
Jakub Łukaszewski
http://poznan.wyborcza.pl/poznan/1,105531,20599770,goleczewo-i-chludowo-blisko-poznania-a-jak-na-krancach-swiata.html
Suchy Las – 800 Lat Historii – odcinek 6 – „Golęczewo”
https://www.youtube.com/watch?v=4MQ78P-lGVw&t=5s
O autorce:
Jestem absolwentką Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu na Wydziale Architektury Wnętrz, ale od czasu ukończenia studiów pracuję jako grafik komputerowy w wydawnictwach, agencjach reklamowych lub studiach graficznych, a od 8 lat prowadzę własne studio.
Zamieszkałam w Golęczewie prawie 20 lat temu, zamieniając typowe mieszkanie w bloku z wielkiej płyty na Winogradach, na dom do kapitalnego remontu, otoczony ogrodem. I choć remont był dość wyczerpujący, to nie żałuję swojej decyzji.
Rysowałam kilka malowniczych zabudowań Golęczewa na potrzeby prasy oraz m.in. detal architektoniczny budyneczku starej remizy, który został wpisany w literę G – znak naszego Stowarzyszenia Golęczewian, do którego należę od roku 2002.
Elżbieta Krenz
Ciekawa historia, ile to ciekawostek czai się tuż za progiem, a media tylko polityka, polityka i sensacja, gwiazdeczki….