Azyl dla skrzywdzonych psów koło Obornik Wlkp. poszukuje wolontariuszy do pomocy, wprowadzania psów, sprzątania. Bo w Azylu zawsze jest tyle do zrobienia i zawsze za mało chętnych rąk. I zawsze za mało pieniędzy, na leki, wyposażenie, karmę… Bo państwo polskie opiekę nad skrzywdzonymi zwierzętami przerzuciło na barki wolontariuszy, organizacji pozarządowych, na społeczeństwo. Mimo że zgodnie z prawem, to państwo powinno zadbać o bezdomne czy krzywdzone zwierzęta, dzieje się tak bardzo opornie, niemal wcale… Może się o tym przekonać każdy, kto trafi do tego Azylu. Pomóżcie, wesprzyjcie… Bo skrzywdzonych zwierząt jest tak dużo, że udaje się pomóc tylko nielicznym. Reszta kona w męczarniach, w milczeniu, z głodu, upału, zimna, braku schronienia, chorób, których nikt nie leczy. Bo nikt nie chce tych psów na łańcuchach, w ciasnych kojcach, rozpadających się budach czy metalowych beczkach zauważać. Psów modnych ras w nielegalnych hodowlach, suk zarodowych, które nie opuszczają swoich klatek. Dlatego ta działalność jest naprawdę warta wsparcia. A tak wolontariusze ogłaszają swój Azyl, prosząc o pomoc.
Azyl Psia Przystań, to miejsce oddalone ok.35 km od Poznania, gdzie trafiają psy odbierane z bardzo złych warunków.
Z łańcuchów, komórek, ciasnych, zdewastowanych kojców i innych miejsc, gdzie ludzie często latami przetrzymują swoje psy i nie widzą w tym nic złego. Często, a nawet bardzo często zagłodzone, chore, ale też takie, któremu umarł właściciel.
Jesteśmy bardzo otwarci na wolontariat, odwiedza nas mnóstwo ludzi, którzy bardzo nam pomagają w wyprowadzaniu psiaków na spacery i w wielu innych codziennych czynnościach związanych z naszą charytatywną działalnością dla ratowania psów. Celem azylu, który od roku funkcjonuje jest zapewnić takiemu psu bezpieczną przystań, nakarmić, dać opiekę, poddać leczeniu i szukać najlepszego domu.
Azyl Psia Przystań tworzą ludzie dobrej woli. W żaden sposób nie jesteśmy dotowani przez państwo. Istniejemy i rozwijamy się, dzięki mediom społecznościowym i zbiórkom. To dzięki Wam w ciągu roku daliśmy schronienie ponad stu psom. Dbamy o naszych podopiecznych jak możemy, a robimy to oczywiście po swojej pracy.
Potrzeby nasze są nieustające. Począwszy od przewodu elektrycznego, by mieć światło, poprzez krany, by mieć wodę, a po drodze jeszcze miliony przyziemnych spraw takich jak zakup miotły, pojemników na karmę, by gryzonie nam nie podjadały i mnóstwo, mnóstwo innych potrzeb.
Aktualnie naszym priorytetem jest oświetlenie zewnętrzne, ponieważ coraz szybciej robi się ciemno i niebezpieczne jest wyprowadzanie psów na wieczorne spacery bez jakiegokolwiek oświetlenia.
Bardzo prosimy i wsparcie.
Zapraszam do Azylu, poznajmy się, a przekonacie się, że warto nas wspierać.
Z serca dziękujemy za jakąkolwiek wpłatę na rzecz naszej zrzutki.
Link do zrzutki – https://zrzutka.pl/7szez3
Od redakcji
A my też pytamy, kiedy wreszcie państwo polskie wprowadzi obowiązkową kastrację i sterylizację zwierząt?… Kiedy przestanie tolerować niekontrolowane rozmnażanie psów czy kotów, bezdomność, tolerować ich cierpienie wynikające z nadmiaru czworonogów? Na razie jedynym ratunkiem dla skrzywdzonych zwierząt w naszym kraju jest pomoc wolontariuszy… I ogłaszane wśród ludzi zbiórki…
Oprac. (pewu)
Na zdjęciu: Agnieszka Tołwińska, wolontariuszka, która założyła Azyl Psia Przystań