Jeżeli ktokolwiek był świadkiem tego zdarzenia prosimy o kontakt z Fundacją Mondo Cane Inspektorat Poznań, poprzez stronę www lub Facebooka.
Inspektorka Mondo Cane, będąca świadkiem potrącenia kotki,której nie udało się uratować, napisała na tym portalu społecznościowym przejmujący wpis:
“K**a mam dosyć ….. (świadomie używam, bo mi się ładne przekleństwa wyczerpały), mam dosyć …. znowu od rana ryczę, bo nie zdążyłyśmy mimo natychmiastowej reakcji. Ulica Szpitalna, Poznań …. (szpital dla dzieci) na wjeździe do szpitala – ch***rna gnido, która pół godziny temu potrąciłaś kotkę tak, że przeleciała od uderzenia na druga stronę ulicy . Byłaś zbyt zajęta gadaniem przez telefon podczas jazdy, żeby zauważyć i zostawiłaś bezwładnego żyjącego kota na ulicy. Jest świadek mam nadzieję, że cię znajdzie po samochodzie. A tobie życzę, cóż ….. żebyś odczuła na własnej skórze jak to jest jak cierpisz kiedy taka sama gnida jak ty potrąci żywą , czującą , istotę i zostawi ją …… zdychaj sobie na ulicy w cierpieniu. Nie zdążyłyśmy dojechać, żeby zawieźć kotkę do szpitala, umierała pół godziny …. ty potworze w ludzkiej skórze, znajdę cię, obiecuję ……
Kotku, przepraszam, tak bardzo przepraszam, że tyle wycierpiałaś.
Anika, dziękuję, chociaż nie zdążyłyśmy uratować „szpitalnej” Bożenki.
Może ktoś jeszcze wdział zdarzenie, może zna ową m***ę , bo pracuje np. w szpitalu, proszę o kontakt.”
Jak wynika z wpisu, kotka była wleczona pod samochodem, wolontariuszki dotarły do zwierzęcia, ale była już w tak w ciężkim stanie i nie udało się jej uratować, nawet dowieźć do weterynarza.
Podajemy link do FB do tego wpisu, może uda się pociągnąć sprawcę przejechania kotki do odpowiedzialności.
(wal, pewu)
