Autorka książek, dr kryminalistyki, Joanna Stojer-Polańska z wizytą w „Zoosferze” pod Nowym Sączem oraz w „psimEgo” w miejscowości Wieprz koło Oświęcimia. Spacerowała także po holenderskich plażach i obserwowała podejście Holendrów do zwierząt.
No i zaczyna się rok szkolny. Czas wrócić do szkolnych murów i zawiesić wyjazdy tropem zwierząt na służbie. Na szczęście są placówki przyjazne zwierzętom, więc liczymy na to, że w tym roku także w wielu szkołach będzie obchodzony „Dzień zwierzaka” oraz odbywać się będą akcje wspierające „Zakątek Weteranów”. Może dzieci i ich rodzice będą wpierać zwierzaki w potrzebie?
My ostatnie chwile wakacji spędziłyśmy z psami.
Najpierw wizyta w „Zoosferze” prowadzonej przez Joannę Pulit w miejscowości Ubiad pod Nowym Sączem. Szczęśliwe bawiące się psiaki: wszelkiej maści, ras i rozmiarów. Oprócz tego dwa koty, totalnie niewykazujące strachu przez psami. Dla niektórych psiaków to bardzo duże zaskoczenie, że kot nie ucieka. Zapewne myśli: „Szkoda, bo nie ma kogo pogonić”. Czworonogów jest jednak tyle, że zawsze kogoś chętnego do zabawy znajdą. Na placu zachęca do zabawy przygotowany tor przeszkód dla psów i oczywiście basen. Dla psów, żeby było jasne. W „Zoosferze” wszystko to, co labradory i inne kanapowce kochają najbardziej. Smakołyki też oczywiście są. „Zoosfera” to także miejsce szkolenia psów ratowniczych.
A potem wyjazd do szkoły dla psów „psieEgo”. Miałyśmy okazję zobaczyć trening psów ratowniczych prowadzony przez Jerzego Hermę. Zadaniem psów było zlokalizowanie zapachu człowieka na obszarze wodnym. W Polsce notuje się dużo zaginięć przy zbiornikach wodnych, warto więc pracować z psami w takich warunkach i doskonalić umiejętności poszukiwawcze. Swoje i czworonogów.
Wieczorem trening z wykorzystaniem „trenażera Search and Rescue Dog Training Psiego”. Nie jest tak, jak niektórzy powiadają, że z jednej strony specjalnego tunelu na terenie szkoły dla psów wpuszcza się psa domowego, a wyjściem wychodzi pies ratowniczy. Szkolenie jest długie i trudne, ale warto wspomagać ten proces! Tunel ten został tak skonstruowany, żeby przygotować psa do pracy w trudnych warunkach do poszukiwań. Znajdują się tam więc różnego rodzaju śmieci, pluszaki i zabawki dla psa, miejsce, gdzie można mu podłożyć jedzenie albo zapach innego psa. Pomimo tego, psy sobie świetnie poradziły ze zlokalizowaniem człowieka.
A z ciekawostek zaobserwowanych podczas wyjazdów poza Polskę: bardzo pozytywne zaskoczenie plażą w Holandii w miejscowości Renese. Mnóstwo psów na plaży. Wielu opiekunów z kilkoma czworonogami naraz. Wszystkie zwierzaki się bawią się, pływają, odpoczywają. I ani jednej psiej kupy na piasku. Da się?
No i jeszcze jedno przyjemne zaskoczenie – ścieżki konne! Konie na plaży też były mile widziane: zaobserwowałyśmy kilka zastępów konnych wyjeżdżających na przejażdżkę. Bardzo ekologiczny środek transportu i wspaniałe hobby umożliwiające kontakt ze zwierzęciem.
Z niecierpliwością czekamy na przyszłoroczne wyjazdy i kolejne poszukiwania zwierząt na służbie!
Tekst i zdjęcia: Joanna Stojer-Polańska
Linki do najnowszych książek autorstwa dr J. Stojer-Polańskiej o zwierzętach na służbie i ich przygodach oraz bohaterskich akcjach:
- http://www.wydawnictwo-silvarerum.eu/prawo/joanna-stojer-niezwykle-przygody-funkcjonariuszy-na-czterech-lapach-i-kopytach/
- http://www.wydawnictwo-silvarerum.eu/prawo/j-stojer-polanska-m-polanska-l-polanska-niesamowite-przygody-funkcjonariuszy-na-czterech-lapach-i-kopytach-w-poszukiwaniu-sladow-kryminalistycznych/