Problemy ekologiczne interesują coraz większe grupy mieszkańców miast, a do nich należą kwestie związane z koszeniem trawników. Jedni są za, inni przeciw. Wielu świadomych mieszkańców optuje za utrzymaniem kwietnych łąk, za którymi też opowiadają się naukowcy i przyrodnicy.
Zarządowi Zieleni Miejskiej w Poznaniu zadaliśmy trzy ważne pytania. Oto one:
- jaka kwota corocznie przeznaczona jest z budżetu miejskiego na koszenie trawników w mieście i parkach miejskich?
- jaka firma otrzymuje te pieniądze i dlaczego akurat ta?
- czy w związku z konsekwentnym corocznym koszeniem w okresach suszy i doprowadzaniu miejskich trawników do postaci ściernisk, ZZM zamierza utworzyć specjalną komórkę do zarządzania ścierniskami miejskimi? Jest ich na tyle dużo, że byłoby faktycznie czym zarządzać. Mogłaby ona nosić nazwę – to taka nasza skromna propozycja nazewnicza – Zarząd Ściernisk Miejskich – ZŚM.
– W kosztorysie wszystkich rejonów zaplanowaliśmy kwotę 1 394 510,99 zł brutto na koszenie traw. Jest to łączna planowana kwota za wszystkie tereny administrowane przez nas w Poznaniu. Nie jest powiedziane, że rzeczywiście wykorzystamy całą tę sumę. Nasi wykonawcy wyłaniani są w ramach jawnego postępowania przetargowego, odbywającego się co trzy lata. Obecnie są to firmy: Garte, San Eko, F.U. Amerika, P.H.U. ABIES Sp. z o.o., OGRÓD-PROJEKT. Zarząd Zieleni Miejskiej w Poznaniu prowadzi tzw. strefowanie zieleni. Koszenie traw jest ściśle uzależnione od warunków pogodowych oraz przeznaczenia terenów zieleni. Staramy się godzić różne funkcje miejsc i brać pod uwagę m.in. względy przyrodnicze, rekreacyjne, estetyczne historyczne i reprezentacyjne. Do każdego terenu podchodzimy indywidualnie. W niektórych miejscach kosimy trawę regularnie (np. w parku im. Adama Mickiewicza, czy parku Sołackim). W innych odbywa się to rzadziej, np. od czterech do dwóch razy w sezonie. Są także tereny, które nie podlegają koszeniu w ogóle. Są to tzw. ekosfery – odpowiedziała nam Ewelina Suska z Zarządu Zieleni Miejskiej.
ZZM nie podał lokalizacji owych ekosfer, nie odniósł się także do naszej propozycji wyłonienia specjalnej komórki zajmującej się ścierniskami. Przy suchych i upalnych miesiącach byłoby to całkiem uzasadnione.
(wal)
Fot. Piękne łączki kwitnące można spotkać w tym roku w poznańskich parkach czy na osiedlach. Przysłużył się deszcz, ale i ZZM oraz lokalne administracje odpuściły to koszenie trochę. I dobrze.