Styczniowa aura pozwoliła cieszyć się urokami zimy w pełni – lekki mróz i śnieg oraz bezwietrzna pogoda zaowocowały widokami jak z bajki. Oszronione drzewa czy ogrodzenia można było podziwiać przez kilka dni – do pierwszych powiewów zimowego wiatru. Zwiało szron, ale i nieco przedmuchało smog, który zawisł nad miastem.
Na zdjęciach – zmrożone Winogrady, także Cytadela i park Wodziczki
Pierwotna publikacja na stronie: winogrady.org