Winogrady: Wilczak: Ręcznie robione pierogi i ser…

Program pod nazwą Lokalny Rolnik doczekał się swojej edycji na pobliskim Wilczaku.

– Drodzy Sąsiedzi! Otworzyłam na osiedlu Serbska/Wilczak nowy punkt odbioru żywności prosto od rolników. Moim celem jest prosty i wygodny dostęp do prawdziwiej żywności dla mnie, mojej rodziny, przyjaciół i sąsiadów. Zapraszam Was do dołączenia do naszej grupy i robienia wspólnych zakupów, taniej – bo w grupie – napisała do nas Agata Cynowska, koordynator. – Z nami ponownie odkryjesz zapomniane smaki polskiej wsi: pachnące warzywa i owoce z czystych regionów Polski, tradycyjne wędliny bez chemii i ulepszaczy lub ręcznie robiony chleb i pierogi jak u Babci.

Można tu kupić świeże mleko, jaja, twaróg. Na stronie www dostępny są dane dostawców – link do strony – https://lokalnyrolnik.pl/misja.

history_top2Program powstał w głowach dwojga ludzi. Tak o tym napisali na swojej stronie:

– Nazywamy się Sylwia i Andrej Modic. Lokalny Rolnik to nasza odpowiedź na spadającą w zastraszającym tempie jakość masowo produkowanej żywności. Powstał, ponieważ sami mieliśmy problemy z nabyciem prawdziwie ekologicznego jedzenia pozbawionego sztucznych polepszaczy dla naszej córki Zarji. Po przygodach z „ekologiczną” żywnością z sieci handlowych oraz „wiejskimi” produktami z targowisk doszliśmy do wniosku, że pewność co do jakości produktu możemy mieć tylko kupując go bezpośrednio u wytwórcy. Stworzyliśmy internetową wersję społeczności kupującej razem produkty u rolników. Społeczność, która bez internetu mogłaby funkcjonować zarówno w wiosce na mazurach, jak i na Słowenii, skąd pochodzi Andrej.

Rodzice Sylwia Sławińska i Andrej Modic – Założyciele Lokalnego Rolnika, opisują, jak dochodzili do stworzenia projektu:

– Zarja urodziła się w 2009 roku. Wtedy jeszcze nic nie zapowiadało odysei medycznej, jaką niebawem mieliśmy odbyć. Nasza córka cierpi na autyzm i jak wiele dzieci dotkniętych tego rodzaju zaburzeniami rozwojowymi, musi stosować się do specjalnej diety. W krótkim czasie okazało się, że Zarja reaguje bardzo silną alergią na konserwanty. Postanowiliśmy zaopatrywać się w żywność w jednej z sieci marketów z produktami ekologicznymi. Niestety manewr ten okazał się być niewystarczający, ponieważ jedzenie tam kupowane nadal działało na córkę uczulająco. Szczególnie mocno utkwiła mi w pamięci historia z ekologiczną cukinią rodem z Hiszpanii kosztująca 30 zł za kilogram, która tak była unurzana w konserwantach (w końcu musiała jakoś przebyć ponad 1000 kilometrów), że Zarja wylądowała w szpitalu z zapaleniem oskrzeli. Ale to nie był jedyny przypadek. Przynajmniej raz na trzy miesiące mała przechodziła kilkutygodniową gehennę, do tego stopnia, że lekarze wkroczyli ze sterydami. Z jednej strony, jako rodzice, czuliśmy się bezsilni wobec cierpień córki i zdesperowani, ponieważ na gwałt potrzebowaliśmy rozwiązania, które przyniosłoby jej ulgę oraz przywróciło zdrowie. Z drugiej zaś, te wszystkie okoliczności wznieciły w nas niebywałą determinację do możliwie najszybszego i skutecznego rozwiązania tego zdrowotnego pata. Zdecydowaliśmy, że będziemy kupować produkty, które pochodzą z okolic miasta, w którym mieszkamy, aby uniknąć zbędnych „żywnościokilometrów” i nieludzko długiego łańcucha dystrybucji oraz pośredników w sprzedaży towaru. Poza tym położyliśmy nacisk na to, aby poznać źródło, z którego nasze spożywcze zakupy pochodzą.

Całą historię można przeczytać tutaj: https://lokalnyrolnik.pl/blog/powstal-lokalny-rolnik/

Do tej grupy można dołączyć, a wszelkie informacje podane są na ich stronie www.

Podajemy dane punktu odbioru zdrowej żywności na Wilczaku:

Lokalizacja: Winogrady
Adres: Serbska 10a/2, Poznań
Produkty: 1129
Członkowie: 48
Odbiór: Czwartek, 17:00-19:00

(wal)

Pierwotna publikacja na stronie: winogrady.org

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Current ye@r *