Początek koncertu był sygnałem, że w tonacjach dur i moll będziemy mogli mostem wspomnień, czyli resentymentem wspaniale powędrować przez znane i lubiane kompozycje Krzysztofa Klenczona. I nie tylko, gdyż pojawiały się w mniejszym zakresie utwory Niemena i włoskich kompozytorów. Na początek pojawili się GITARZYŚCI, którzy spontanicznie – taka oddolna inicjatywa – wykonali ważny utwór z leksykonu polskiej muzyki rozrywkowej BIAŁY KRZYŻ.
Pierwsze zapowiedzi Hanny Klenczon i Andrzej Błaszczaka, z których dowiedzieliśmy się, dlaczego ten koncert ma miejsce w Poznaniu. Hanna Klenczon przyznała, że inicjuje wiele imprez tematycznych związanych z dorobkiem muzycznym brata Krzysztofa. Tym razem padło na Poznań, w którym ona już od kilkunastu lat mieszka. Zaproszono na estradę 1/2 duetu Anno Domini Annę Hetmańską, która ucharakteryzowana była na okres polskiego big bitu. Zaśpiewała dwa utwory, m.in. „Nikt na świecie nie wie”.
Przewodniczący Oddziału Wielkopolskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Ryszard Bączkowski zaprosił na scenę Muszli koncertowej Parku Wilsona włoską Faridę, by wręczyć jej medal Mediom Przychyli. W podziękowaniu Farida zaśpiewała dwa utwory Pensami Stasera („Pomyśl o mnie tego wieczora”) i „Dziwny jest ten świat”.
Po zapowiedzi kolejnego wykonawcy pojawił się Maciej Wróblewski i zadedykował Faridzie włoski utwór gitarowy, potem wrócił do repertuaru Klenczona i zaśpiewał „Biały krzyż”, „Kwiaty we włosach”, „Wróćmy na jeziora”, „Gdy Cię znów zawołam”.
Andrzej Błaszczak wspomniał o prywatnych nagrodach WODNIKA.
15 lat temu w CK Zamek Krzysztof Wodniczak rozpoczął swoją wędrówkę po estradach i studiach nagraniowych, aby – jego zdaniem – uhonorować tych artystów, którzy wpłynęli na jego ubogacenie i wrażliwość muzyczną. Rodzina WODNIKÓW rozszerza się i dzisiaj do tej rodziny dołączą m.in. Maciej Wróblewski i Wojtek Szopka.
Warto przypomnieć, kto już jest posiadaczem statuetki WODNIKA autorstwa Kazimierza Rafalika. Farida, Chris Jagger, Krystyna Prońko, Halina Frąckowiak, Ewelina Rajchel, Halina Zimmermann, Piotr Kałużny, Wojciech Hoffmann, Grzegorz Tomczak, Dionizy Piątkowski, Wojciech Korda, Grzegorz Kupczyk, Marek Raduli, Krzysztof Scierański, Janusz Musielak, ojciec polskiego rocka Franciszek Walicki, ambasador Andrzej Byrt, senator Ryszard Sławiński, publicysta Andrzej Wilowski, rzeźbiarz Kazimierz Rafalik, realizator programów muzycznych i dokumentalista Jan Pera.
Zaprosił ofiarodawcę Krzysztofa Wodniczaka, który dokonał wręczenie rzeźby Klucza Wiolinowego Maciejowi Wróblewskiemu za konsekwentną popularyzację ambitniejszego repertuaru Czesława Niemena Wydrzyckiego i Krzysztofa Klenczona oraz i Wojciechowi Szopce za umiejętne wprowadzanie elementów muzycznych, które stają się znakiem rozpoznawczym aranżera.
Zapowiedz kolejnej wykonawczyni czyli protegowanej Macieja Cybulskiego, menadżera Klenczona z amerykańskiego okresu. Natialie Żołądkiewicz zaśpiewała utwory z amerykańskiego okresu Klenczona.
Wokalistka z Poznania studiującą muzykę popularną na Edinburgh Napier University w Edynburgu. Od dziecka marzyła o karierze muzycznej. Śpiewa głównie pop, indie i rock, ale eksploruje też inne style muzyczne. Od najmłodszych lat brała udział w różnych wydarzeniach muzycznych w szkole. Po ukończeniu International School of Poznań zaczęła studia na kierunku kognitywistka, jednak szybko zdała sobie sprawę, że to nie jej środowisko, że musi uwolnić swoją duszę artystyczną. Spróbowała swoich sił za granicą i obecnie studiuje muzykę popularną na Edinburgh Napier University w Edynburgu, gdzie rozwija nie tylko umiejętności wokalne, ale również uczy się korzystania z technologii muzycznych, kompozycji oraz technik występowania na estradzie. Swoją naukę rozpoczęła od poznania klasycznej emisji głosu, a obecnie uczy się technik wokalnych muzyki współczesnej oraz jazzowej u dwóch wokalistek szkockich, które występowały w halach koncertowych takich jak Usher’s Hall w Edynburgu czy The Royal Albert Hall w Londynie. Pracuje nad swoimi autorskimi utworami. Wystąpiła z Bartłomiej Żołądkiewiczem, poznańskim multiinstrumentalistą uczęszczającym do Technikum Ekonomicznego. Zamiłowanie muzyką pojawiło się u niego, gdy miał jedenaście lat. Zaczął pobierać lekcje gry na gitarze i uczyć się obsługi programu Ableton. Chwilę później zafascynował go bas, a następnie perkusja. Jego upodobania muzyczne to głównie rock i metal. Wiąże swoje plany na przyszłość z muzyką.
Duet Janusz Musielak i Woytek Wino Winarski wykonał cztery utwory: „Port”, „Kwiaty we włosach”, „Wróćmy na jeziora” i ”Natalie”… I było to najbardziej stylowe wykonanie tego wieczoru. Nie tylko wyczuł trzy okresy Klenczona ( Niebiesko czarni, Czerwone Gitary, Trzy Korony), ale ze świeżością i upodobaniem zagrali ci wytrawni muzycy te utwory po swojemu .Następnie na estradzie pojawił się kwartet – zespół pod jednoznaczną nazwą „Czerwone Korony”, który kończył występ i przypomniał, że mogliśmy sobie nucić, nucić, nucić. Były to ponadczasowe utwory takie jak: „Gdy kiedyś znów zawołam cię”, „Historia jednej znajomości”, „Nie zadzieraj nosa”, „Powiedz stary gdzieś ty był” i „W stadninie koni”.
Prowadzący ten urokliwy koncert H. Klenczon i A. Błaszczak zaprosili wszystkich wykonawców , aby raz jeszcze im podziękować za taką nostalgiczną nutę i klimat, jaki stworzyli, dzięki któremu mogliśmy dostosować się nie po raz kolejny do terminu. Przeżyliśmy to jeszcze raz. Brawa należą się Karolowi Wyrębskiemu z Jeżyckiego Centrum Kultury i Krzysztofowi Wodniczakowi z Wielkopolskiego Porozumienia Dziennikarzy i Ryszardowi Bączkowskiemu ze Stowarzyszenia Dziennikarzy RP. Dziennikarze i animatorzy górą, jako wspólny front medialno-muzyczny. Po raz pierwszy dokonali czegoś pożytecznego. Czekamy na ciąg dalszy. Oby nastąpił jak najprędzej.
Tekst i foto Krzysztof Wodniczak