Lucky Horses. Agnieszka Tołwińska opowiada o niesieniu pomocy po powodzi

Agnieszka Tołwińska jest od wielu lat wolontariuszką ratującą psy w potrzebie i potem szukającą im domu. Bo uratowane psy nie mogą przecież reszty życia spędzić w azylu, nawet tak przyjaznym jak Azyl Psia Przystań, te uratowane czworonogi potrzebują kochającego, ciepłego domu i serca od nowych opiekunów. To trudne, bo wciąż zbyt wielu ludzi woli rasowe szczeniaczki niż adopcję niekoniecznie rasowego psa, choć i sporo rasowych czworonogów też bywa odbieranych interwencyjnie, jednak zwykle to dorosłe, zaniedbane psy. Ale teraz Agnieszka zweryfikowała priorytety i pojechała w tereny popowodziowe pomagać tamtejszym zwierzętom i wolontariuszom, których dotknęła ta straszliwa klęska żywiołowa. Ludzie sobie zawsze jakoś w końcu poradzą, ale zwierzęta same – nie.

Agnieszka pojechała, organizując najpierw dary dla potrzebujących zwierząt i ich opiekunów, wybrała azyl dla koni, znajdujący się tuż nad rzeką. Normalnie jest tam pięknie, ale nie w czasie powodzi. Bo azyl przeszedł prawdziwe piekło, walcząc z żywiołem i ratując te konie. Tak o tym opowiada Agnieszka:

– Stowarzyszenie Lucky Horeses to azyl dla koni uratowanych interwencyjnie, uratowanych przed rzeźnią czy źle traktowanych. Prowadzi je Kinga Stachowiak, jej wielką pasja są właśnie konie, dlatego założyła azyl dla tych wszystkich biednych koni, mieści się on w Ścinawce Górnej pod Kłodzkiem. Kiedy powódź dotknęła Kotlinę Kłodzką to całe ich zbiory, siano i pożywienie na zimę, które już było przygotowane na zimę, popłynęło z wodą. Nie znalazłam wcześniej tego Stowarzyszenia, ale przesłała mi informację przyjaciółka i zajrzałam do mediów społecznościowych. Odzew dzięki wpisom w mediach społecznościowych był ogromny. Największa pomoc nadeszła od ludzi, którzy także sami ratują konie, ale nie tylko. Pewna dziewczyna i jej partner, którzy sami mają swoich 16 koni adoptowanych, przekazali 200 kilo z własnych darów. A przecież oni też się opiekują charytatywnie tymi końmi. Wzruszyły mnie ich piękne słowa, powiedzieli, że my jakoś sobie poradzimy, a oni są w większej potrzebie, to chwyta za serce. Zawieźliśmy kilka kartonów marchewek i tony paszy. Znowu jedziemy i mamy nadzieję na pozyskanie więcej darów. Azyl dla koni mieści się nad sama rzeką. Bardzo smutny był widok, który zastaliśmy, ogrodzenie o wysokości 170 m, czyli wysokiego człowieka, pokryte było całe szlamem popowodziowym. Wzdłuż rzeki rosną drzewa, a tam wisiały rzeczy, spodnie, w pierwszej chwili wyglądało to jak żywy człowiek, zawieszony gdzieś wysoko na gałęziach, ale te spodnie powiewały na wietrze. Po chwili ujrzałam kolejne ubrania, fala musiała być bardzo wysoka, skoro woda zabrała te ubrania z domów. To był bardzo smutny widok, wstrząsający. Dopiero wtedy można sobie wyobrazić, jak wysoka to była woda i co to za żywioł. W Lucky Horses jest 20 koni i małe osiołki. W jednej chwili trzeba było ewakuować od razu 20 koni, a skąd takie możliwości logistyczne? Nie mam pojęcia, jak to się udało, nie zdążyłam się dowiedzieć, ale te zwierzęta bez pomocy by po prostu utonęły. Udało się uratować konie i osiołki, ale jedzenie popłynęło z nurtem w całości. Jeden darczyńca podarował TIR siana, początkowo była wielka radość, ale po rozładunku, w którym pomagał sąsiad tego Stowarzyszenia, okazało się, że cały ładunek był spleśniały. Jak ktoś mógł przekazać takie siano spleśniałe? To bardzo przykre, bo oni mają z tym problem, jak to zutylizować? Teraz ma to sąsiad, który pomagał w rozładunku i wszyscy się głowią, co z tym zrobić.

Agnieszka i ten weekend spędzała na terenach popowodziowych, by pomagać.

Stowarzyszenie tak pisze o sobie na stronie zbiórki dla koni:

„Schronisko dla koni. Ucieczka przed światem. Jesteśmy małą organizacją z wielkim sercem. Nasze schronisko dla kilkunastu koni powstało zaledwie w 2015 roku. Daliśmy schronienie 16 koniom, a drugie tyle znalazło swój kochający dom w rodzinach adopcyjnych. Zaledwie kilkanaście, nie kilkaset koni jest pod naszą opieką, bo tylu jesteśmy w stanie zagwarantować odpowiednie warunki i opiekę weterynaryjną. Stare, chore, “zepsute” znalazły swój azyl w małej Kotlinie Kłodzkiej na kilku hektarach. Ale i przy tak małym stadzie koszty utrzymania są ogromne. Dlatego każda wpłata na nasze konto to możliwość pomocy. Nie jestem w stanie opisać jaki strach przeżyliśmy obserwując bezradnie, jak woda odbiera nam to co kochamy najbardziej, bezpieczeństwo naszych zwierząt. Otrzymujemy od Was ogromne wsparcie i to fizyczne i to mentalne, także finansowe na najpilniejsze potrzeby. Niestety prócz wszystkich zapasów siana i paszy, ucierpiała także infrastruktura. Leżą ogrodzenia, woda zabrała nam bramy, stajnia ma uszkodzony dach. Musimy zabezpieczyć tak teren aby konie pozostały na swoim miejscu. Jeśli możecie pomóżcie…”

Chcesz pomóc: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/httpswww-facebook-comstowarzyszenie-lucky-horses

A to wpis ze strony Lucky Horses:

“Słońca, konie są całe i bezpieczne. Będziemy pilnie potrzebować choć kilku balotów suchego siana i świeżych warzyw. Jeśli ktoś może pomóc będę niezmiernie wdzięczna ❤️🙏 cały zapas siana zakupiony niedawno jest pod wodą. Jeśli ktoś chce wspomóc zakup siana i paszy , też nie omówimy pomocy. Stowarzyszenie Lucky Horses konto 56 2030 0045 1110 0000 0421 6560“.
***
Nasz komentarz
Wciąż za dużo jest potrzeb, a za mało tych, którzy pomagają, zwłaszcza zwierzętom, tym najbardziej bezbronnym istotom, a najniżej usytuowanym na drabinie hierarchii społecznej. Kiedy mówi się w mediach o powodzi, podaje straty materialne, opowiada o dramatach ludzkich, ale jakże rzadko podaje się liczby dotyczące zwierząt – ile z nich utonęło przywiązane łańcuchami, których nikt nie uwolnił, ile skonało w zamknięciu, w pomieszczeniach gospodarczych, w zalanych budynkach. Ludzie się uratowali, ale zwierzęta jakże często pozostawali na pastwę okrutnego losu. Dlatego tym większe podziękowania należą się tym, którzy w tym dramacie dostrzegają cierpienie naszych braci mniejszych.

(pewu)

Fot. ze strony Stowarzyszenia Lucky Horses, zbiórki oraz profilu Agnieszki Tołwińskiej, też na zdjęciach

2171142390004302477 content_1510218917 content_1510218952 Przechwytywanie 2

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Current ye@r *