Odpalanie petard już od listopada, to ulubiona rozrywka dzieciaków, zapewne z kieszonkowego od rodziców. Huk wzmaga się w grudniu. Zwierzęta szaleją z przerażenia. Jednak władzom województwa wielkopolskiego i miasta Poznania jakoś to zupełnie nie przeszkadza… Już dawno temu uchylono zarządzenie wojewody wielkopolskiego, zakazujące używania środków pirotechnicznych poza Sylwestrem i Nowym Rokiem.
Mieszkanka poznańskich Winograd, spacerująca z psem, w którego przebiegający chłopcy rzucili petardę, usiłowała dodzwonić się pod numer alarmowy zarówno Straży Miejskiej, jak i Policji. Automat powiadamiał ją tylko, że żaden z funkcjonariuszy nie może odebrać połączenia, ponieważ wszystkie linie są zajęte. Po kilku nieudanych próbach kobieta zrezygnowała z tego zgłoszenia. Tym bardziej, że chłopcy dawno byli już zupełnie gdzie indziej.
– Osoby nieletnie nie mogą być karane w sprawach o wykroczenie. Strażnicy miejscy nie mają uprawnień do prowadzenia postępowań w sprawach nieletnich. Ma to tylko Policja. Wszelkie sprawy związane z wykroczeniami, w tym wybryki chuligańskie, przekazujemy Policji. Petardy itp., czyli fajerwerki – sprzedaż nieletnim jest przestępstwem, tak więc jeżeli nieletni posługuje się fajerwerkami, to taką sprawę również wyjaśnia Policja. W latach 90. XX w i na początku XXI w od połowy grudnia aż huczało. Dziennie kilkadziesiąt interwencji w sprawie używania fajerwerków w okresie zabronionym oraz w sprawie hałasu, jakie powodują petardy. Sezon kończył się na poziomie ok. 1500 interwencji – wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik Straży Miejskiej Miasta Poznania.
Jak dodaje P. Piwecki, później nastąpiły wielkie zmiany w zakresie: zniesiono ograniczenia czasowe (w Wielkopolsce zarządzenie wojewody uchylono); wprowadzono zakaz sprzedaży nieletnim (przestępstwo); podniesiono cenę; wprowadzono zasady obrotu takie jak wymóg stoiska z obsługą, instrukcja w j. polskim, itp. prowadzona jest kampania na rzecz świadomego nabywania tylko i wyłącznie w sklepach a nie “pod gołą chmurką” od szeregu lat w szkołach prowadzona jest kampania informacyjna na rzecz bezpieczeństwa przy używania materiałów pirotechnicznych.
– To wszystko spowodowało, że od kilku lat fajerwerki przed sylwestrem to zdarzenia incydentalne – twierdzi P. Piwecki. – Nie mamy statystyki na ten temat, gdyż w praktyce nie ma co podawać.
P. Piwecki również radzi, by zamiast dzwonić na numer alarmowy, na który dodzwonić się nie można, skorzystać ze strony www.
– Jeżeli nie ma tyle cierpliwości, ażeby czekać w kolejce aż skończą się wcześniejsze zgłoszenia, to zawsze można przekazać informację pocztą elektroniczną: sm@um.poznan.pl, lub poprzez formularz zgłoszeniowy z naszej strony (on line). Osobiście uważam, że przy takim natłoku codziennych zgłoszeń telefonicznych powinniśmy mieć zamontowany inny komunikat – teraz dzwoniący słyszy , że “wszystkie stanowiska są zajęte…”, a powinien usłyszeć, że: jesteś 20 w kolejce…”. Ten system sprawdził się w ZM GOAP – przekonuje P. Piwecki.
Policja też powołuje się na brak zakazu całorocznego używania petard. Podkreśla, że kontroluje sprzedaż środków pirotechnicznych.
– W Wielkopolsce nie obowiązuje całoroczny zakaz używania wyrobów pirotechnicznych, co oczywiście nie znaczy, że petardy i fajerwerki mogą być używane bez żadnych ograniczeń. W ostatnich dniach grudnia policjanci kontrolują miejsca sprzedaży wyrobów pirotechnicznych, ale też interweniują na każdy sygnał świadczący o tym, że są one używane niewłaściwie.
W każdym przypadku, jeśli stwierdzimy, że w wyniku użycia petard czy fajerwerków został zakłócony nasz spokój czy spoczynek nocny – możemy o tym fakcie powiadomić Policję pod numerem alarmowym 997 lub 112. Mając takie zgłoszenie interweniujemy na podstawie przepisów kodeksu wykroczyć. Wówczas sprawcy takiego czynu grozi mandat w wysokości od 100 do 500 złotych, a w przypadku odmowy przyjęcia mandatu kierowany jest wniosek o ukaranie do sądu. Każdy, kto używa petard lub fajerwerków niezgodnie z przeznaczeniem, bez zachowania zasad bezpieczeństwa musi liczyć się nawet z odpowiedzialnością karną. Dotyczy to sytuacji, gdy dojdzie do uszkodzenia ciała innej osoby lub uszkodzenia mienia. Jeżeli w wyniku użycia petard czy fajerwerków zostanie skrzywdzone zwierzę wówczas ta odpowiedzialność może wynikać z przepisów karnych Ustawy o ochronie zwierząt. Rzucanie petardami w osoby czy zwierzęta jest naganne i skrajnie niebezpieczne, dlatego po otrzymaniu zgłoszenia w każdym takim przypadku będziemy interweniować. Nieletnie osoby również odpowiadają za swoje czyny przed sądem rodzinnym na podstawie przepisów Ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich – poinformowała podinsp. Iwona Liszczyńska, Zespół Prasowy KWP w Poznaniu.
Wyczerpująco kwestię podstaw prawnych związanych ze stosowaniem i obrotem środkami pirotechnicznymi wyjaśnia w piśmie Naczelnik Wydziału Prewencji KMP w Poznaniu /z up. asp. sztab. Jerzy Woźniak, Zespół Organizacji Służby, Wydział Prewencji KMP w Poznaniu/. Plik do pobrania tutaj: 201712291434
Psu, w którego rzucono petardę, podobnie jak jego właścicielce, na szczęście nic się nie stało. Nie licząc przerażenia… Ale może właśnie o to chodzi tym, którzy odpalają petardy?…
(wal)
Na zdjęciu: Odpalanie petard to codzienność na osiedlach wielkich miast, gdzie niemal co kilka sekund słuchać wybuchy