W niedzielę 8 kwietnia z komina elektrociepłowni Karolin wydobywał się gęsty, czarny i bardzo niepokojący dym. Pojawił się on także w poniedziałek wieczorem.
Poniższe zdjęcia wykonano 8 kwietnia z perspektywy Winograd, także spod elektrociepłowni Karolin.
Spytaliśmy o przyczynę u źródła.
– Uprzejmie informuję, że widoczny w niedzielę wyraźny czarny dym z komina Elektrociepłowni Karolin spowodowany był koniecznością planowego rozpalenia bloku nr 3. Było to działanie wynikające z procesu technologicznego, dopuszczane prawem i wykonywane w ściśle określonym czasie – czego oczywiście starannie przestrzegamy. Mimo że sam widok czarnego dymu mógł niepokoić mieszkańców, monitoring prowadzony przez stosowne instytucje chroniące środowisko na bieżąco, przez całą dobę, nie wykazał przekroczeń szkodliwych emisji. Dla porównania: dopuszczalna prawem emisja pyłu dla elektrociepłowni wynosi 100 mg/m3; tego dnia pomiary wykazały 7 mg/m3. Z kolei dopuszczalna emisja tlenków siarki wynosi 1078 mg/m3; tego dnia stwierdzono 170 mg/m3 – odpowiedziała Agnieszka Nowak, Biuro Komunikacji, Veolia Energia Poznań SA.
– Nie było żadnego zagrożenia, żadnych nieprawidłowości – potwierdza Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej.
Dym widoczny był także w poniedziałek, 9.04.2018, na załączonym zdjęciu wykonanym o godzinie 18.40 znad Warty.
(wal)