Poznań: Głos w sprawie seniorów

W dniu 6.10.2017 na antenie poznańskiej telewizji WTK odbyła się audycja, w której starano się przedstawić pozytywne działania władz miejskich dla seniorów w Poznaniu. W rozmowie wzięła udział m.in. p. Magdalena Pietrasik-Adamska, kierowniczka Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej UMP oraz p. Zdzisław Szkutnik z Miejskiej Rady Seniorów w Poznaniu.

Najpierw należałoby sprecyzować i dookreślić, kogo można zaliczyć do grupy seniorów. W Europie w większości państw praca trwa do 65-67 roku życia bez względu na płeć i nierzadko osoby w tym wieku pełnią ważne funkcje zawodowe i społeczne i na pewno nie czują się seniorami, którym trzeba pomagać. Nieporozumieniem jest zaliczanie do seniorów osoby 55+. Organizowanie imprez dla 50-60-latków nie rozwiązuje żadnych problemów starszych mieszkańców Poznania.

Na ekranie widać było sprawne fizycznie osoby, które bez trudu mogą się przemieszczać po mieście, nawet w wysokopodłogowych tramwajach i korzystać z różnych form rozrywki i sportu, dostępnych dla ogółu mieszkańców, choć organizowanie bezpłatnych zajęć dla emerytów również jest wskazane.

Ani domy dziennego pobytu, ani mieszkania dla seniorów nie są rozwiązaniem problemów starych ludzi na dłuższą metę, gdyż po 70. roku życia stan zdrowia się pogarsza, grozi inwalidztwo i samotność z uwagi na śmierć partnera, co potwierdzić mogą statystyki.

Po okresie PRL-u nie zbudowano w Poznaniu żadnego nowego DPS-u ani żadnego domu seniora z prawdziwego zdarzenia, jakie są dziesiątki tysięcy m.in. w sąsiednich Niemczech czy Holandii. Nawet w małych miasteczkach jest jeden, a nawet dwa takie domy, w których są wręcz komfortowe warunki życia i jednoosobowe pokoje, przystosowane dla niepełnosprawnych, dietetyczne jedzenie, przygotowywane na miejscu, są świetlice, gdzie organizowane są różne zajęcia, imprezy i rehabilitacja. Nasze polskie pielęgniarki masowo opiekują się seniorami w zagranicznych domach opieki. Miałam możliwość zapoznania się z domem seniora w małym kilkunastotysięcznym miasteczku Gronau-Epe w Westfalii.

Stare DPS-y w Poznaniu nie rozwiązują problemów ludzi w podeszłym wieku na miarę XXI wieku, choć są namiastką opieki nad seniorami, w większości schorowanym  i wielu emerytów marzy, aby się do nich dostać, gdyż ciągle brakuje w nich miejsc. Potrzebne są również nowe hospicja, wzrasta liczba ciężko schorowanych poznaniaków.

O potrzebach seniorów mogliby wiele powiedzieć lekarze rodzinni, szczególnie ze starych dzielnic Poznania, jak np. z Jeżyc.

Jestem po 75-roku życia i na podstawie mojego doświadczenia mogę stwierdzić, iż teraz jestem seniorką. Żyje mi się w Poznaniu ciężko, ponieważ dla starszych ludzi – prawdziwych seniorów w naszym mieście nie robi się nic. Chcąc dostać się do lekarzy, korzystam z taksówek, którym utrudnia się życie coraz bardziej. Do wysokopodłogowych tramwajów czy autobusów nie jestem w stanie wsiąść. A nie będę czekała godzinami na przystanku, z nadzieją, że taki może przyjedzie. Aby dojechać do szpitala na ul. Grunwaldzką z Kościelnej muszę opłacać dodatkowy objazd taksówką, choć autobusy przejeżdżają prostą trasą na ulicę Kraszewskiego. Taksówki są bardzo potrzebnymi środkami komunikacji miejskiej. Wiecznie rozkopany Poznań, zamknięta ważna przelotowa arteria komunikacyjna św. Marcin utrudniają życie wielu poznaniakom, szczególnie niepełnosprawnym.

Radzę naszym włodarzom miasta zapoznać się z poziomem opieki nad starszymi osobami w państwach zachodniej Europy, gdyż działanie władz miejskich na rzecz seniorów są pozorne i propagandowe. Poznań oddano we władanie nie seniorom, a rowerzystom, którzy pędząc po chodnikach budzą strach i niepokój pieszych, zwłaszcza starszych.

Krystyna Wiśniewska, poznanianka, seniorka

 

Napisz do nas: redakcja@interwencjepoznanskie.pl

1 Response

  1. Pani Krystyno uprzejmie prosimy o kontakt ul.Pszenna 2 Poznań tel.601905118

Odpowiedz na „Dzienny Dom Seniora PARASOLKAAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Current ye@r *