Gmina Suchy Las: Człowiek strzela, zwierzęta cierpią

Na początku czerwca na terenach Rodzinnych Ogrodów Działkowych Złotniki gruchnęła wieść, że nieznany sprawca lub sprawcy strzelają tam z wiatrówki do kotów. Co najmniej jeden kot został zraniony na tyle poważnie, że trafił do weterynarza…

Strzelano nie tylko do kotów zresztą; sprawa była szeroko dyskutowana na facebookowym fanpage’u ROD Złotniki i działkowcy dzielili się informacjami, że celem przestępców była też młodziutka sarna, a być może także ptaki, bo jeden z okolicznych mieszkańców skarżył się, że ktoś, zapewne omyłkowo, trafił w jego antenę satelitarną. Innymi słowy kolejny przypadek, kiedy jakiś zwyrodnialec znęca się nad zwierzętami. Niestety, zwyrodnialec uzbrojony w broń pneumatyczną.

Koty i dzieci

Na wspomnianym wyżej portalu społecznościowym działkowcy podzielili się z grubsza na dwie grupy. Jedni alarmowali, że działki to nie strzelnica, dzieci jeżdżą tam na rowerach i mogą przypadkowo zostać trafione. Inni ostrzegali, że koty są wprawdzie wolno żyjące, ale pod ich opieką, dokarmiane i jeśli uda się sprawcę lub sprawców ujawnić, opiekunowie zwierząt nie odpuszczą i sprawa trafi do sądu.

A czy się uda? Administrator fanpage’a prosił, żeby w razie powtórzenia się strzelaniny, natychmiast dzwonić na policję – do dzielnicowego (nr 519 064 799), pod numer 698 084 696 lub na Komisariat Policji Suchy Las (nr 477 713 010). Tylko bowiem natychmiastowa rekacja świadków zdarzenia daje szanse na złapaniu przestępców na gorącym uczynku.

Ostatni tego typu incydent miał mieć miejsce w drugiej połowie czerwca. Co dalej?

Jak nas poinformowała prezeska ROD Złotniki Grażyna Sykała, sprawców jak dotąd, nie udało się, niestety, ustalić. Jak nas zapewniła jednak, policja została oczywiście powiadomiona.

„Od tamtego incydentu jest spokój, przynajmniej nie mam żadnych informacji – napisała do nas w mailu. – Może udało się zagrożenie zażegnać, przynajmniej mam taką nadzieję”.

Postępowanie w toku

No dobrze, sprawę mogły jednak zgłaszać nie tylko władze ROD, ale i indywidualnie działkowcy lub okoliczni mieszkańcy. I być może nie tylko policji, ale również Straży Gminnej.

„Informuję, że w dokumentacji Straży Gminnej gminy Suchy Las nie figurują zgłoszenia opisanych incydentów na ROD Złotniki, a w związku z tym nie prowadzimy żadnych czynności w opisanej sprawie” – już kolejnego dnia odpisał nam krótko, lecz rzeczowo zastępca komendanta straży Marek Łupiński.

Na odpowiedź policji czekać musieliśmy już nieco dłużej, bo 10 dni. Być może rzecz musiała nabrać mocy urzędowej.

No dobrze, sarkazm na bok, bo sprawa jest poważna. Policja potwierdziła, że zgłoszenie rzeczywiście do niej trafiło.

„W czerwcu br. policjanci z Komisariatu Policji w Suchym Lesie otrzymali mailowe zgłoszenie dotyczące znęcania się nad kotem. Według zgłoszenia kot miał zostać postrzelony z broni pneumatycznej – napisała do nas podinsp. Iwona Liszczyńska z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. – W związku z tym policjanci wszczęli dochodzenie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt. Zgłaszający został przesłuchany w charakterze świadka, do materiałów sprawy dołączono także kartę informacyjną z leczenia weterynaryjnego. Obecnie postępowanie cały czas jest w toku”.

Odpowiedź ta potwierdza informację kierownictwa ROD Złotniki, że sprawcy, jak na razie, nie ustalono. Co nie oznacza jednak, że pozostanie on bezkarny już na zawsze.

Krzysztof Ulanowski

Fot. Na terenie ROD nieznany sprawca strzela do zwierząt, ale zagrożeni są także ludzie, bawiące się dzieci – ktokolwiek zna sprawcę, proszony jest o zgłoszenie tego faktu na Policję, choćby anonimowo, bo może uratować czyjeś życie lub zdrowie

361833573_6982551105109747_7890572599515254180_n

 

 

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Current ye@r *